-
wymiana chłodnicy
Aż się dziwiłem, że nie ma takiego tematu, ale sprawdzałem wyszukiwarkę na wszystkie sposoby i w przypadku Mito- brak. Ale przejdźmy do sedna. Wymieniał ktoś samodzielnie chłodnicę? Dużo jest z tym roboty i czy obejdzie się bez demontażu zderzaka? Bo niestety moja chłodnica ma jakąś niedużą nieszczelność. Co prawda nie leci z niej za mocno, bo nie kapie pod autem, ale chłodnica widać, że jest mokra i płyn dość intensywnie paruje, sukcesywnie go ubywa ze zbiorniczka. Swoją drogą ile litrów płynu wchodzi do układu? I jeszcze zastanawia mnie, że jak poziom płynu spada tak, że ledwo go widać w zbiorniczku to temp. silnika na wskaźniku w ogóle nie rośnie powyżej 90 stopni. W starej 156 jak było za mało płynu to zaraz silnik miał 100-110 stopni. Trochę mnie to dziwi a zarazem niepokoi, żeby silnika nie ugotować. Czy może w Mito po prostu jest na tyle dużo płynu w układzie, że jak nawet ledwo go widać w zbiorniczku to i tak starcza do chłodzenia silnika ?
-
W MiTo benzyna też jest ten problem ze wskazaniem temperatury. Ostatnio miałem wyciek przez uszkodzony wąż, plynu ubyło tyle, że w zbiorniczku ledwo co było go widać a wskazówka nawet nie drgnęła. W benzyniaku jest niecałe 5litrów, tyle weszło mi przy wymianie rozrządu.
-
Właśnie to dziwne jest, bo niby czujnik temp. działa prawidłowo bo stopniowo w miarę nagrzewania się silnika wskazówka wędruje do góry aż do 90 C, gdzie magicznie się zatrzymuje, nawet jak brakuje płynu.
-
A bo ja wiem, czy problem.
1) Niskie temperatury na zewnątrz
2) Wiatrak robi robotę
Przypuszczam, że temperatura poleciałaby do góry w korku latem.
-
Możliwe,że niska temp. na zewnątrz robi swoje, natomiast na tyle niby się nie rozgrzał, żeby wiatrak się uruchomił. Po prostu niepokoję się trochę, bo nie mam na razie czasu z tą chłodnicą się bawić a boję się, że silnik się zacznie grzać a wskaźnik temp. mi nawet tego nie pokarze. Może i rzeczywiście jeżdżenie na takich niskich stanach płynu zimą nie robi problemu.
-
Miałem kiedyś civica. W tym civicu wentylator miałem włączany na sztywno z kabiny i wieczny brak płynu chłodzącego :)
Zagrzał mi się raz, jeden, jedyny właśnie w środku upalnego lata w korku. Z reguł wystarczało przejechać kawałek, aby samo powietrze schłodziło silnik do tych ~90C.
-
Dzięki, to mnie trochę uspokoiłeś. Też mi się wydawało, że nic się stać nie powinno, ale wołałem zasięgnąć doświadczeń innych użytkowników w tym temacie. Gdyby jeszcze ktoś opisał jak to idzie z tą wymianą chłodnicy to by było super :P Bo tak czy siak- prędzej, czy później mnie to czeka.
-
Dawno temu to robiłem ale jestem pewien że bez zdjęcia zderzaka nie da rady wyjąc chłodnicy wody, chociażby dlatego, że chłodnica klimy jest przykręcana do chłodnicy wody. Trzeba zdając zderzak i odkręcić przednią belkę. Sama chłodnica jest na szybkozłączkach więc temat dosyć prosty do rozłączenia. Nie wiem czy wyjmiesz chłodnicę dołem na podnośniku. Do przodu żeby wyjąć to musiałbyś odessać czynnik z klimy i wypiąć chłodnice klimy. Ja zdejmowałem z całym pasem przednim więc nie potrzebowałem się tak gimnastykować.
Sam zderzak natomiast też nie jest specjalnie trudny w demontażu - jedyna rzecz stawiająca opór to zatrzaski ślizgaczy zderzaka do błotników. Warto sobie okleić błotniki na krawędzi taśmą malarską żeby nie porysować.