Filtr GPF - za i przeciw kupnie przed ich wprowadzeniem i od kiedy tak naprawdę

Od września 2018 żadne auto benzynowe nie dostanie homologacji jeśli nie będzie miało filtra GPF (odpowiednik DPF dla benzyny), a od września 2019 nie będzie można na terenie UE zarejestrować (czy tam sprzedać, już nie pamiętam) nowego auta bez takiego filtra.
Nie jestem pewien czy z tą homologacją chodzi o to że konkretny egzemplarz musi mieć GPF jeśli zostanie wyprodukowany po 9.2018 czy homologacja jest na model i ona dalej obowiązuje i przynajmniej do 2 połowy 2019 nie ma sobie co tym głowy zawracać jeśli planuje się zakup (bardziej zamówienie do produkcji) Giulii/Stelvio z benzyną.

Teraz kolejna sprawa, wiadomo auto podrożeje, pewnie straci parę kucy, lub przynajmniej potencjał tuningowy, potencjalnie benzyny zaczną trapić problemy te same co przy DPF (jazda tylko po mieście itp), możliwa większa awaryjność itp itd - to z wad. Czy spodziewacie się jednak jakiś zalet - powietrze będzie ciut czystsze, wiadomo. Czy jednak może potencjalnie będzie się to wiązało z innymi korzyściami - powiedzmy auto dostanie lepszą kategorię i np będzie mogło gdzieś wjechać do centrum miasta, podczas gdy zwykłe auta nawet z normą Euro 6 nie? Ktoś spotkał się z jakimikolwiek zapowiedziami państw czy miast?
Z tego co wiem auto dalej będzie dalej tylko Euro 6.

Homologację dostaje model (w danej wersji). Czyli np. jest homologacja na poliftową Julkę 1.4 MA w manualu, i inny numer ma homologacja na poliftową Julkę 1.4 MA w TCT. Czyli modele (i zmiany) wprowadzone po 09.2018 będą musiały posiadać cośtam, aby dostać homologację. Ale stare modele nadal można sprzedawać, no i oczywiście stare egzemplarze użytkować i dalej odsprzedawać.

Średnio rozumiem o co chodzi z wrześniem 2019. Pewnie chodzi o pierwszą rejestrację, bo sprzedaż bez sensu regulować. Z drugiej strony, co z samochodami, które stoją na placu i czekają, przecież UE nie uczyni ich nierejestrowalnymi w dnia na dzień. Raczej... ;)

OK, dzięki za dodatkowe info.
co do września 2019 - z mojego punktu widzenia, co za różnica czy nazwiemy to sprzedaż czy rejestracja - te dwa zdarzenia najpewniej nastąpią w ten sam dzień lub z max parodniowym przesunięciem jeśli będzie auto zamawiane pod moją konfigurację (a takie mam tym razem marzenie, zrobić 100% pod siebie, naczekać się i odliczać dni do odbioru)

co do samochodów z placu - dealerzy porejestrują wszystkie niesprzedane za wczasu, gwarancja zacznie lecieć itp więc będą używki - normalna sprawa - jak kupowałem dla zony auto w 2013r to na placu w Bielsku-B pełno aut była porejestrowana (pewnie jakieś targety musieli zrobić, albo jakieś sprawy podatkowe?) - było około 20szt Giuliet, większość z pakietem Veloce, parę Distinctivów - wszystko zarejestrowane 6.2016, ja kupowałem w grudniu 2013 auto z 0km przebiegu ale tylko 1.5 roczną gwarancją niby jako używkę (ale zapłaciłem 65tys zamiast 83 i dostałem alarm, PDC tył i dywaniki ori, więc super deal).

ale wracając do tematu - na 100% mam pewność że jeśli zamówiłbym auto i zostałoby wyprodukowane przed 9.2018 to nie ma problemu, potem do 9.2019 zależy czy a właściwie kiedy zrobią jakieś zmiany które wymagają nowej homologacji (kiedyś je zrobią właśnie pod GPF). żeby zdążyć na auto bez GPF z zamówienia, trzeba będzie pewnie najpóźniej zamawiać gdzieś na początku 2019r (choć pewności nie ma, zawsze może im odbić i wprowadzą GPF np od początku 2019r). Inna kwestia czy się tego obawiać. Może w przypadku benzyn teoretycznie GPF nie będzie tak problematyczny jak DPF (raz naście lat doświadczeń z tego typu urządzeniami w dieslach, dwa może specyfika benzyny nie obciązy aż tak filtra jak w przypadku diesla?)

GPF nie powinien być tak upierdliwy jak DPF. Nie powinien być też tak drogi (znacznie mniejszy, może też nie wymagać pokrycia np. platyną co jest dużą częścią ceny DPF). Mam również nadzieję, że nie wymyślą systemów mokrych, tylko suche - pasywne. Jednak silnik benzynowy z wtryskiem bezpośrednim kopci bardziej niż diesel z DPF (ale mniej niż diesel bez DPF). Dodatkowo silnik benzynowy z wtryskiem bezp generuje cząstki stałe większe niż diesel (to akurat dobrze, im mniejsze tym groźniejsze).

Wiedza pisana mówi, że zastosowanie bezp wtrysku benzyny, poza lepszymi osiągami, daje też niższe emisje CO2. Niestety, kosztem większej emisji cząstek stałych niż wtrysk pośredni. Na plus jest to, że cząstek stałych jest znacznie mniej niż w dieslu i są one znacznie większe, a więc łatwiej je wyłapać (bo większe) i się z nimi uporać (bo mniej). Kolejny plus to znacząco wyższa temperatura działania w GPF niż w DPF, więc regeneracja powinna zachodzić bardziej samoczynnie niż w sposób wymuszony (jak w dieslu). Co też za tym idzie, filtr może być mniejszy i mniej restrykcyjny, a więc z mniejszym wpływem negatywnym dla np. mocy silnika. No i jeśli jednak trzeba go będzie regenerować, to procedura będzie łagodniejsza niż w dieslu - zamiast lania ropy w wydech i rozpalania ogniska w DPFie, wystarczy zwiększenie AFR i uboższa mieszanka podwyższa EGT równocześnie zmniejszając temperaturę regeneracji z 650 do 500 stopni C. Co ciekawe, badania wskazują, że zdolność filtracji GPF rośnie z czasem, w miarę jak gromadzi się w nim popiół (a więc odwrotnie niż DPF).

Podsumowując, nie wygląda to źle. O ile producenci aut nie dadzą ciała przypadkiem lub celowo, to GPF w benzynce redukuje cząstki stałe bardzo znacząco (85%+), ma dużą żywotność (160kkm+) a w miarę eksploatacji jego zdolność filtracji rośnie, a nie maleje. Do tego dobrze dobrany nie powinien wymagać dodatkowej regeneracji. Same plusy, szał ciał. Poza ceną pewnie :)

źródło:
https://www.aecc.eu/wp-content/uploa...-GPF-final.pdf

dzięki za takie ciekawe info. nie wygląda to strasznie zatem o ile czegoś nie sknocą.