Printable View
Witajcie,
Przymierzam się do zakupu Alfy 159 2,4JTDm w manualu. Samochód ma przejechane lekko ponad 250tys km. Jest bez zbędnej ekologii, DPF i egr wywalone, klapy w pozycji otwartej pozbawione modułu sterowania. Czy obawiać się tej głowicy ? Czytałem troche w tej sprawie i jak widze temat jest na czasie.
Nie ma co silnika skreślać ,chociaż sam mam już wątpliwości co do 2.4 jtdm , a wszystko przez to właśnie pękanie głowic ,byłem pewien że to takie solidne konstrukcje dopóki mi nie pękła (prawdopodobieństwo 80 %) .
Więc chyba powinniśmy na pierwszym miejscu w wadach tego silnika napisać ,pękające głowice
Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
Jaki koszt naprawy był w Twoim przypadku ? Prawdopodobieństwo pęknięcia głowicy 80% ?
jak auto nie ma juz DPF, to może tak szybko szlag nie trafi głowicy. przy zakupie sprawdzić czy w płynie chłodniczym nie ma spalin (test na zawartość CO2) i jeździć. W międzyczasie upolować sobie głowicę (z konikami koniecznie bo są inne) ze sprawnej 156 2.4 175HP (koszt ok 500zł) i trzymać na wszelki wypadek - w razie czego tą zapasową głowicę sobie zrobisz (planowanie, zawory itp), nowa uszczelka, zakładasz do 159 i wszystko hula ładnie. Tylko dziś jeszcze da się kupić taką głowicę ze 156, za parę lat to raczej będzie już trudna sprawa, bo te auta juz znikają z dróg, a wersja 175HP to też nie była najbardziej popularna.
Te 20 % to jeszcze chłodniczka EGR , bo coś zbyt mokro w tamtym miejscu . I jutro będziemy sprawdzaćCytat:
Napisał matin89
Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka
Kiedyś jeden gość co miał kilkanaście 2,4 w swojej karierze powiedział mi, że głowice pękają przez użytkowników auta. Jemu pękła tylko raz po całodziennej zabawie...na torze.
Mojemu kuzynowi pękła gdy chciał mi pokazać jak idzie po programie na 260 kunia. No i poszła. Dodam tylko, że nie miał DPF, wtryski po regeneracji i po wywaleniu klapek.
Czyli kwestia przypadku albo upalania. Egzemplarz, który chce kupić ma 225koni, więc nie jest to zawrotna podniesiona moc. Jakie koszty wyszły Twojemu kuzynowi ?
tja, gość miał kilkanaście 2.4 z DPFem (znaczenie mają tylko 185HP wersje AR166 lub 200/220HP 159/Brera/Spider bo one maja DPF i dzielą tą samą wersję głowicy) a jeszcze dodaj że każdą przejechał ze 250tyś km żeby móc wypowiedzieć sie co do statystyki pękania głowic. byłaby to niezła historia, ale raczej o 19tej na TVP1 (bez urazy).Cytat:
Napisał quba
czytam dużo forum i widzę żę 2.4 był praktycznie nie do zarżnięcia do wersji (włącznie) 175HP, czyli tych bez DPF, potem wydaje się że problemy zaczęły się na masową skalę z głowicami, szpilkami kolektora, klapami itp.
co do przypadku Twojego kuzyna, nie miał DPF w chwili wystąpienia usterki, a ile wcześniej go miał - głowica mogła być już nadpękana (często niby sprawne głowice z rozbitków zdejmowane mają mnóstwo pęknięć, tyle że jeszcze niewielkich i nie dochodzi do zaburzania pracy silnika czy innych objawów). miał wszystko tip top - szpilki kolektora niepourywane? a może program też za mocny, raczej 2.4 były robione na 240-250HP
Kupując nie ma pewności co do nie pękniętej głowicy, więc można powiedzieć że biorę kota w worku i troche się tego obawiam. Jednak jeśli przy przebiegu 259tys km głowica nie pękła to jest szansa że się jeszcze będzie trzymać.
niestety, ale przynajmniej zrob test na zawartosc co2 w płynie chlodniczym.
pomagalem na alfaowner gosciowi z tematem przekladki glowicy, on mial nalatane ponad 500tys km na ori głowicy zanim mu pekla, wiec napawa optymizmem,ale auto jezdzilo w Portugalii o ile ma znaczenie inny zakres temperatur dla problemu pekajacych glowic.
ja bym nie bal sie 2.4 tylko kup dobra glowice za ~500zl od 156 2.4 20v 175hp i trzymaj ja na zapas.nawet jak nie zuzyjesz to za pare lat sprzedasz z zyskiem bo bedzie to deficytowy towar pewnie