alfa romeo 166 colecione 2,4 jtd

witam wszystkich .
Jestm tu nowy na forum.
Obserwuje i czytam i podziwiam nabytki forumowiczów.
wreszcie przyszedł czas abym i ja przestał się bać i kupił swoją pierwszą alfę w życiu.
Jako ,że interesuje mnie 166 to znalazłem w komisie superalfa w częstochowie taką w wersji colezcione.
Naczytałem się trochę o tym komisie i mam mieszane uczucia ,ale nie o tym teraz.:
Chciałem zapytać użytkowników czy jesli wyeliminuje wszystkie bolączki tego auta to da się nią jezdzić bezawaryjnie w miarę.?
Moje dotychczasowe auto było brzydkie ale bezawaryjne - ale nie chcę już brzydkiego auta...

Pół roku temu stałem przed podobnym problemem - kupiłem 166 w której musiałem troszkę pogrzebać i włożyć trochę kasy (wiedziałem o tym z góry). Mam w niej 2.4JTD, spalanie jest na dobrym poziomie, w trasie jest bardzo dobrze - ok 6l/100km. Co masz na myśli mówiąc o bolączkach auta? Zawieszenie? Od pół roku jazdy dzień w dzień nic mi nie wyskoczyło oprócz "skrzypiących" tulei wahaczy, ich wymiana nie jest skomplikowana i cena za poliuretany też jest do przejścia. Co do elektroniki u mnie żyje ze mną w symbiozie, nie miewa odchyłów. Ja auto w 100% polecam. Oczywiście nie jest to samochód bezobsługowy, trzeba czasem mu wybaczyć i się nim zainteresować. :)

Cytat:

---

Napisał mintaka

witam wszystkich .
Jestm tu nowy na forum.
Obserwuje i czytam i podziwiam nabytki forumowiczów.
wreszcie przyszedł czas abym i ja przestał się bać i kupił swoją pierwszą alfę w życiu.
Jako ,że interesuje mnie 166 to znalazłem w komisie superalfa w częstochowie taką w wersji colezcione.
Naczytałem się trochę o tym komisie i mam mieszane uczucia ,ale nie o tym teraz.:
Chciałem zapytać użytkowników czy jesli wyeliminuje wszystkie bolączki tego auta to da się nią jezdzić bezawaryjnie w miarę.?
Moje dotychczasowe auto było brzydkie ale bezawaryjne - ale nie chcę już brzydkiego auta...

---

http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ezione-12.html
Post #112