Alfa po zderzeniu, pomoc w wycenie

Witam.

Alfa 159, 1.9, 2008r.

Prośba o pomoc w wycenie (oczywiście przybliżonej, na podstawie zdjęć, nie wiadomo jak to wygląda od środka) naprawy oraz polecenie warsztatu w Warszawie.
Samochód po stłuczce przy niewielkiej prędkości.

Uszkodzone lampy (same mocowania, lampy świecą), zderzak, maska (chyba tylko przód, nie da się jej zamknąć z powodu wygiętego zamka), grill.
Jak uważacie czy powianiem szukać części używanych w internecie, kupić zamienniki czy może oddać sprawę mechanikowi?


Pytam dlatego, że nie posiadam zbyt dużo wolnej gotówki i rozważam również sprzedaż w tym stanie.

Nie jest tak źle.
Jeśli Alfa dobrze się spisywała to szkoda jej sprzedawać, bo będziesz musiał zejść z ceny o kwotę większą niż będzie kosztować naprawa.
Części możesz kupić używane i to być może nawet w kolorze. Mocowania reflektorów ostatecznie można pospawać.
Nie wypowiem się odnośnie kosztów, ale wygląda to na kosmetyczną stłuczkę. Szukaj warsztatu poza stolicą, powinno być taniej.
Pozdrawiam.
- Rafał

spisywała się dobrze.
Najgorsze jest to, że jeszcze w zeszłym roku było AC....

Gdyby szkodę wyliczyć według cen ASO, to wydrenujesz kieszeń na jakieś 8-9 tys. zł. Na "używkach" zrobisz (jeśli potrafisz samodzielnie) za mniej niż 2 tys. Zamienniki, klejenie zaczepów i ślizgów odradzam, bo taką "partyzantkę" widać i to co zaoszczędzisz na naprawie, stracisz przy odsprzedaży.

Jakie klejenie zaczepów. Kupuje się zestaw naprawczy - nowy uchwyt przykręcany na śruby w dedykowane miejsca lampy. Trzeba tylko obejrzeć lampy czy wkład nie pękł. Mi kiedyś przy podobnych rozmiarów kolizji pękło mocowanie żarówki w odbłyśniku.
[MENTION=34359]Alxboro[/MENTION] jeśli jesteś pewny auta i je lubisz to przy ograniczonym budżecie śmiało skladaj na używkach w kolorze. Niestety poza lampami (o ile jak pisałem są nieuszkodzone wewnątrz) nic nie jest do odratowania.

Jeśli byś potrzebował lampy to mogę odsprzedać w rozsądnej cenie, bo zostały mi po przekładce na xenon.

niedawno miałem małą przygodę parkingową. Kobietka stała na miejscu obok i tak niefortunnie wyjeżdżała, że zahaczyła mnie i porysowała lekko maskę i błotnik a zerwała zderzak. Rzeczoznawca Allianz wycenił szkodę na około 3,2 tyś, a ostatnio w ASO poinformowali mnie, że skoda dobija już na 15 tyś. No ok w kalkulacji nie było lampy bo rzeczoznawca opisała ją do wymiany górne zaczepy a okazało się, że i dolne są połamane więc cały lampa zakwalifikowała się do wymiany (wg ASO 5 tyś.). A po odjęciu lampy to i tak rozstrzał miedzy ASO a ubezpieczycielem to jakaś masakra, pewnie jedni i drudzy to oszuści a cena leży pośrodku :)

Załącznik 242825

atrapa B010999-0-ISM ok 170 zł
reflektory : 20-1106-05-2-TYC i 20-1105-05-2-TYC po 350 zł
maska B010928-0-UNR 950 zł
zderzak 5510-00-0111901q ok 500 zł
Ceny hurtowe nowych części. Osobiście bym robił na urzywce, szczególnie zderzak który jest "goły" i zamiennik będzie trudno dopasować.

Dziękuje za odpowiedzi, jadę w przyszłym tygodniu na wycenę.
Jeśli będę naprawiał to na używkach.

Kilka uwag natury ogólnej:

Lamp TYC bym nie kupił, miałem 3 razy w różnych autach i za każdym razem PORAŻKA. Nowe świeciły gorzej niż stare oryginalne.

Zderzak zamiennik bywa że jest z podłego plastiku i trudno spasować.

Maska – tutaj nie mam opinii co do zamiennika. Oryginał używany trudno znaleźć taniej niż 800 zł i często można trafić maskę pogiętą lub zardzewiałą. To samo ze zderzakami, mnóstwo jest na rynku wtórnym zderzaków po naprawach.