Printable View
Hej, większość z was już to zapewne przerabiała, a mianowicie szukała swojej wymarzonej Włoszki co nie jest łatwe, ja patrząc na ogłoszenie znalazłem, ale wiadomo nie chcę jechać na darmo więc mam pytanko do was czy może ktoś z was tę sztukę oglądał lub jest w stanie obejrzeć i ocenić swoim okiem za co będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam
otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-159-2-0jtdm-136km-polski-salon-multi-salon-reiski-ID6zNwyU.html
cudów bym nie oczekiwał. auto miało jakąś przygodę maska nie zgrywa się z błotnikami, zwłaszcza po prawej stronie (sprzedający nie zaznaczył bezwypadkowy w opisie auta i jakoś przemilcza bazwypadkowość). do tego pomimo wypucowania auta na wysoki połysk widać jakieś przycierki na przednim zderzaku. fotel kierowcy trochę wysiedziany, ale w końcu 270kkm ma nalatane. obawiałbym się, i dokładnie sprawdził stan zawieszenia - z uwagi na tak wysoki przebieg po naszych drogach + patrz stan felg - widać, że kierowca się nie szczypał z dziurami/kraweżnikami, a opony wcale nie maja niskiego profilu. auto stoi na zimówkach, więc czeka dodatkowy wydatek zakup opon. do tego moc silnika - 136KM - w Polsce były chyba 170KM, ale tu mógłby się ktoś dobrze oblatany wypowiedzieć, bo aż tak nie znam historii, co wyjeżdżało z polskich salonów. niby dużo tych ale, ale... ten rocznik w dobrym stanie jest warty minimum +10000zł, więc może warto kupić i włożyć parę zł w doprowadzenie do porządku.
ps. 3...2....1.... czekamy na uwagę brak naklejek dziudziaro :P
Brak "dziudziaro" pierwsze mi się w oczy rzuciło :D
Dzwoniłem do salonu i usłyszałem tylko, że auto było sprawdzane i wszystko jest w normie. Opony zimowe i połamany od spodu zderzak co nie zostało ujęte na zdjęciach to z wad. Zbyt rzeczowych odpowiedzi nie usłyszałem. Dodając do tego stan felg można stwierdzić, że lekko auto nie miało, choć sprawdzając auto w cepiku zmieniło właściciela (z firmy na firme) w 2015 i do X.2017 zrobiło ponad 100 tys co mogłoby oznaczać, że mechanicznie jest sprawne i latalo po trasie.
Na temat bezwypadkowości sprzedawca powiedział mi tylko, że czujnik na całym aucie pokazał 85-120 mikronów.
I wersja 136 była PL dystrybucji :D
Te serwisowane firmówki są najlepsze, mam przykład u nas w firmie, zimny silnik i ogień mu,za chwilę juz 140 na blacie, wymiany oleju tak jak każe serwis co 30 tysi, najlepsze że te diesle walą faktycznie długie trasy i mają jak to skoda ubytki oleju, więc genialny handlowiec zakupił 1 litrowe butelki oleju na dolewki, szkoda tylko, że ten olej który kupil to do zwykłego diesla a skody mają dpf, no cóż byl w dobrej cenie to wziął...
Cena naprawdę niezła, wyposażenie też całkiem spoko, wnętrze nie zmęczone... rozważyłbym.
Z ciekawostek - w styczniu w tym "salonie" kupowałem Suzuki - sporo niedociągnięć nie było ujętych na zdjęciach ani nie dowiedziałem się ich przez telefon. Na miejscu okazało się, że z przodu przytarty zderzak, wgniotka parkingowa od drzwi i wciśnięty do środka wlew paliwa... Dodatkowo - na zdjęciach pełne seryjne wyposażenie bagażnika (zestaw naprawczy, kompresor etc...), a na miejscu wszystko wyciągnięte i kompletny brak :D
Także - dokładnie obejrzyj przed sprzedażą z zewnątrz, niedaleko jest też fajny warsztat, który sprawdzał mi kompleksowo Suzuki - miernikiem lakieru, podpiął pod kompa, sprawdził zawieszenie itd za chyba 250 zł, bodajże Premio się nazywał (parking podziemny). Pogadałem z mechanikami i samym właścicielem - sprawiali dobre wrażenie.
Zastanawiam się cały czas choć cena wg. mnie trochę za niska jak na 159 po ostatnim lifcie. Do Bydgoszczy mam ponad 300 km i jechać tylko "na wycieczkę" trochę strata czasu. Dlatego mam prośbę do was alfaholików. Czy może jest tu ktoś z Bydgoszczy kto mógłby mi pomóc i zerknąć obiektywnie na auto? Z góry bardzo dziękuję :D
Jeszcze jedna rzecz tylko przykuwa uwagę, a mianowicie żółta kontrolka na kompie. Zdjęcie jest trochę mało ostre więc słabo widać. Wiecie może co to jest?
No cena ciekawa o.o
kuba - masz 600km w obie - ( liczas ze jedziesz po kosztach np z kolega gnojem lub lpg to max wydasz ze 300zł na paliwo a co sam sprawdzisz i zobaczysz to Twoje
lepiej wydac te 300 i mieć jakąś pewność niz nie wydać i żałowac potem
( przynajmniej nie ma magicznego 149.000km przebiegu :-) )
Kuba, komis to nie caritas. Wiedzą jakie auto ile jest warte. Skoro ta wystawiają tak tanio tzn, że test w takim, a nie innym stanie. może po prostu zadzwoń i dowiedz się co tam jest do roboty w tym aucie.