Printable View
Witam,
Czy mieliście macie taki sam problem w Julce jadąc wyższymi prędkościami hamując kilka razy w zakrętach okazuje się że na następnym już nie chce hamować jak by się przygrzały pedał daj opór, wiem że tarcze się przegrzewają ale tymi drogami jezdziłem innymi autami i nigdy nie miałem takich problemów oczywiście tarcza jest cała klocki również mam założone ferodo nie wiem co jest przyczyną:)
A tarcze jakie masz poza tym że całe?
wymien płyn na początek i porządnie opowietrz układ - w brembo to przepuszczenie ok litra płynu. Nie potkałem sie z problemem przegrzewania- wręcz przeciwnie im cieplejsze tym lepsze. Ale ja mam OE
Cieplej=lepiej to nie jest zależność do ceramicznych? Pytam bo się nie znam?
Właśnie zaznałeś fadingu klocków. Ferodo - to nic nie mówi, jeśli to Ferodo Premier - to będzie normalne w ciężkim aucie, dość łatwo rozpędzającym się, a jeśli do tego hamowania nie są krótkie skuteczne tylko "muskane" i poprawiane tym bardziej. Hamulec nie ma się kiedy schłodzić do następnych , to o to jeszcze łatwiej.Cytat:
Napisał Matek93
Rozwiązaniem są klocki Ferodo Ds2500, 3000, Uno .
Wspomniany płyn też ma wpływ, ale trochę inaczej się zachowuje tzw zagotowany.
Tu wykresy pokazujące jak spada wsp. tarcia klocków w zależności od temperatury, a ta przy ciężkim klocku Giulieccie i prędkościach (mv2) rośnie bardzo łatwo . A na tym wykresie te najgorsze to i tak przyzwoite już klocki (Ds. Perf czy Ds. 2500) , a co dopiero Premier nigdzie tak nawet nie badane.
http://www.notiziariomotoristico.com...nnamed_(9).jpg
Im cieplejsze-tym lepsze dotyczy tylko niektórych mieszanek jak widać powyżej i to do pewnego poziomu, gdy przychodzą poważniejsze hamowania to wszyscy walczą z przegrzewaniem jak się da.
W uliczynym użytku po prostu warstwa rdzy się ściera na początku itp.
Hm model klocków muszę sprawdzić jaki to jest, tarcze ciężko stwierdzić bo nie ja wymieniałem ale mają jeszcze sporo życia więc nie tutaj szukałbym przyczyny tym bardziej że nie mówimy to o ostrej jedzie na torze tylko na krętych drogach gdzie jezdzę paroma autami nawet i suvem gdzie klocki i tarcze pozostawiają wiele do życzenia.
Jakiś czas temu wymieniany był płyn hamulcowy może tutaj będę szukał przyczyny, bo trochę mnie dziwi to hamowanie...
Tarcze nie.
Jeszcze jedna możliwość, to zakładałem że nie wchodzi w rachubę, ale może wchodzi ? - klocki zastopowane w zaciskach i lekutko trą cały czas - nie odskakują od tarczy, grzejąc się cały czas więc im łatwiej dojść do temperatur granicznych i takich przy których spada wsp tarcia. W zaciskach 4ro tłoczkowych bardzo łatwo o to, zwłaszcza w odniesieniu do klocków wewnętrznych. Ze 2 x w roku w brembo warto powyciągać klocki i je "uwolnić" - zeszlifować ich brzegi górny i dolny i wyczyścić przeszlifować ich powierzchnie prowadzące w zacisku.
Wiesz co i to się może okazać przyczyną, bo dzisiaj głowę wystawiłem za szybę podczas jazdy i coś jak by rzeczywiście tarło o tarczę druga sprawa z jednej strony dość szybko lakier odpadł czerwony w jednym punkcie co do tej pory się nie działo. Pewnie temperatura?
Przegrzałem nie raz tarczę czasami nie trzeba wiele ale tutaj dość łatwo na tą chwilę to zrobić więc jutro zaglądnę dokładnie.
ostatnio "doktoryzowałem sie" w brembo 330 i powiem tak nie ma możliwości zapieczenia sie w brembo 330 OE Giulietty klocków przy prowadnicach o ile nie sa uszkodzone mechanicznie (Ultenienie etc). Opcji jest kilka
1. zapowietrzony układ hamulcowy
2. Zapieczone tłoczki z powodu uszkodzonych gumek przeciwkurzowych.
Nie na prowadnicach, tylko brzegi klocków w zacisku się mogą mieć trudność w poruszaniu się czy wręcz blokować jak się brudu sporo zbierze/koroduje aluminium.Cytat:
Napisał Dareek
Chodzi o te miejsca :
http://4.bp.blogspot.com/_3FpeUQxjGj...0/DSC08244.JPG
(to inny zacisk ale ten sam mechanizm)
A tłoczki to może też, w każdym razie powyższe jest powszechną sprawą w brembo.