Grzechotanie 1.4 T-Jet 120KM

Cześć Panowie!
Jakieś dwa tygodnie wstecz stałem się posiadaczem Giulietty 1.4 T-Jet 120KM z 2010 roku. Powoli poznaję auto i doprowadzam je do pożądanego przeze mnie stanu bardzo dobrego.

Ogarnąłem do tej pory kilka podstawowych bolączek modelu - lewy przegub wewnętrzny, wzmacniacz anteny i wiązkę klapy tył. Jednakże zauważyłem dziś niepokojące zachowanie się jednostki napędowej. Na postoju, przy obrotach silnika rzędu 2000-2500 obrotów słyszę wyraźne, lekko metaliczne grzechotanie. Ma to miejsce przy utrzymywaniu obrotów i przy lekkim ich podnoszeniu. Przy pracy na biegu jałowym i schodzeniu z obrotów jest cicho.

Poprzedni właściciel zapewniał, że wymienił rozrząd, na co dostałem fakturę. Zgapiłem tylko najważniejsze - owszem wymienił... sam pasek. Jako, że dźwięku upatrywałbym gdzieś z prawej strony, czy możliwe by taki efekt dawała pompa wody? Tak, czy siak, rozrząd będę musiał wymienić - 140tyś na liczniku., ale mam obawy, że może być to coś poważniejszego.

Spotkał się ktoś z Was może z podobnymi objawami?

Z góry dziękuję za wszelkie wieści :)

Możesz to nagrać?
Swoją drogą jaki trzeba mieć zryty beret aby sam pasek wymieniać jak komplet do wymiany kosztuje max 250 zł.

Spróbuj osluchać osprzęt przy pomocy stetoskopu czy nawet drewnianego trzonka np od szczotki.
Jedna końcówka na badany element druga w dłoń i do ucha.
W ten sposób zlokalizujesz gdzie hałasuje lub przynajmniej zawęzisz obszar poszukiwań.

Może poprostu coś wpda w rezonans i grzechocze. Wcale nie musi to byc jakaś awaria, a tylko cos jest luźne np jakas osłona itp

Też mam 1.4 120km i u mnie coś metalicznie grzechocze w zakresie 1,8k-3k obrotów, przy 3k ustaje i silnik brzmi normalnie :\

Moze ta blacha ma silniku rezonuje. Moze wez to nagraj....

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

W moim przypadku na pewno rezonuje blacha/osłona przy kolektorze, ale z tym się doraźnie uporałem - podłożyłem kawałek niepalnego materiału. Pytanie do Was, czy jest na to jakiś patent inny, niż moje druciarstwo? :lol:

Efekt grzechotania (śrubki w wiadrze) jednakże pozostał. Słyszalny jest najbardziej z pozycji kierowcy, zwłaszcza po otworzeniu drzwi i podnoszeniu/utrzymywaniu obrotów między 2000-2500. Mam wrażenie, że dźwięk dobiega gdzieś z okolic łącznika elastycznego wydechu. Na pewno plecionka lekko z niego odchodzi. Może to tu jest pies pogrzebany? Jutro auto trafia na podnośnik i trzeba go prześwietlić.

Jest sposób - osłona turbo jest przykręcania do kolektora na śrubach - pod spodem są takie podkładki z tym że są one jakby sprasowane z dwóch stron.
odkręcić śruby i potraktować lekko punktakiem każdą z podkładek w 2 -3 miejscach- nastąpi cisza.

To dobre.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Dziś po pracy rozgrzałem auto, zacząłem się przysłuchiwać jego pracy i praktycznie przy każdym wciśnięciu gazu słychać te "śrubki w wiadrze". Najmocniej od 2000 do 2500 obrotów. Zaobserwowałem też lekki biały dym z wydechu przy mocniejszym depnięciu. Przy jeździe w ogóle jest to niewidoczne, ale jak odtwarzałem nagranie dało się zauważyć.
Czy może jedno być powiązane z drugim? Co myślicie?

https://www.youtube.com/watch?v=fs3iOlSSOOY

Najlepiej słyszalne około 8-12 sekundy.