Błąd P2009 i chwilowe szarpnięcie silnikiem

Witam
Dziś w tracie powolnej jazdy w zasadzie ruszania (na dwójce) miałem dziwny objaw chwilowego szarpnięcia (zagrzechotania jakby luźną blachą pod podwoziem) silnikiem oraz przydymienia z wydechu (raczej jasnym dym) trwało to dosłownie przez kilka sekund. Po czym objaw ustąpił bo już miałem zjeżdżać na pobocze z duszą na ramieniu. Silnik, skrzynia itp. pracują bez zarzutów jak wcześnie bez żadnych zastrzeżeń. Po podpięciu kompa wykazało błąd P2009, który skasowałem i po odpaleniu na razie nie powrócił. Zrobiłem test silniczka klapy gaszącej i silniczka klap wirowych słychać, że pracuję bez zacięcia. Według mnie objaw jakby zadziałała klapa gasząca i przydławiła silnik. Check na desce nie wyskoczył przy tym zdarzeniu. Silnik 1.9 JTDM 150KM (plastikowy kolektor) ma wycięte klapy wirowe, częściowo zaślepiony EGR, posiada DPF, a nawet ostatnio profilaktycznie (2tys km ok temu) czyściłem kolektor, EGR ogólnie wszystko wokół i było OK. Może ktoś miał podobny objaw i co to mogło być oraz czy błąd P2009 dotyczy sterownika klap wirowych czy klapy gaszącej?

Cześć.
Ja miałem coś takiego podobnego (bez efektów dźwiękowych blachy pod pojazdem) gdy skończył się wypalać DPF. Z tego co pamiętam to wypalanie zaczęło się podczas stania na światłach, a proces trwał podczas jazdy w korku. Błędu nie wywaliło ale silnikiem zatrzęsło.

Tu raczej wypalania nie było bo komputer Alfa OBD pokazał, ze ostatnie wypalanie było 140km wcześniej, ale dym miał kolor dokładnie jak przy wypalaniu. Sprawdziłem też profilaktycznie korekty wtrysków wszystkie poniżej 1. Silnik chodzi normalnie, ale niepokój pozostaje.

Błąd na razie nie powrócił. Zastanawiam się teoretycznie czy np. urwana klapka mogła by być przyklejona do tłoka i tak utrzymywać przyklejona się przez 4lata i ok.60kkm i teraz nagle się odkleiła, stąd ten dziwny dźwięk. Kolektor miał usunięte klapy przez poprzednika, a ja wymieniłem kolektor na inny (identyczny i kompletny z całym osprzętem:silniczek klap, egr i klapa gasząca ), który wyczyściłem. Raczej pachniałoby to absurdem, skoro przejechałem ok 2kkm i wszytko było Ok. Zastanawiam się również czy przy zmianie klapy gaszącej (na identyczną) wymagane jest resetowanie adaptacji i osiowane proxy?

Witam czy błąd P2009 może sugerować urwanie którejs z klapek gdyż podczas dodawania gazu auto dostaje drgawek i z silnika co jakiś czas wydobywają się dźwięki jakby coś się urwało ?

Sprawdź stan klapy gaszącej (często nazywanej błędnie przepustnicą) czy się otwiera, czy wtyczka ma dobry kontakt, a przede wszystkim czy elektronika nie jest zalana olejem. Jeśli masz wyciek oleju w rejonie łączenia rury dolotu z klapą (kolektorem) i jest duży, to prawdopodobnie w elektronice jest już oleju i jeśli nic się nie uszkodziło to może pomóc dokładnie wypłukanie i oczyszczenie oraz wymiana oringu uszczelniającego na rurze dolotowej. U mnie najprawdopodobniej szarpnięcie było spowodowane słabym dociśnięciem wtyczki od sterowania klapom, bo po rozpięciu i potraktowaniu preparatem do złącz elektrycznych i ponownym zapięciu sytuacja już się nie powtórzyła, abłąd P2009 już się nie pojawił. Oczywiście jest to tylko jedna z opcji, ale dość prawdopodobna. Stan klap wirowych to podstawowa kwestia w tych silnikach,a szczególnie w wersjach z plastikowym kolektorem. Urwanie klapek grozi zniszczeniem lub uszkodzeniem silnika. Jeśli nie jesteś pewien czy były usunięte lub naprawiane to musisz to ogarnąć w trybie pilnym, chyba, że kusisz los. Natomiast przy metalowym kolektorze (tzw. przedliftowym), sprawa nie jest, aż tak groźna, ale też wymaga działania. Kwestia kolektora dolotowego lift czy polift to dość problematyczna sprawa, bo ludzie często dokonują rożnych napraw modyfikacji i po vinie może wychodzić co innego.

Za wszystko mechanik dopiero zabierze się w poniedziałek więc wtedy się czegoś dowiem jednak jestem przestraszony tą sytuacją . Opiszę może dokładniej to co się stało . Wszystko było ok nic nie stukało nic nie pukało , silnik równo pracował moc odpowiednia nic nie dlawilo ,nic nie dymiło . Trzy dni temu podczas jazdy dostrzegłem że gdy ruszałem że swiatel podczas dodawania gazu auto wpada w wibracje i zaczyna drzeć co było wyczuwalne od razu i stało się to nagle , podjechałem tylko do mechanika dosłownie 2 km i zaczelo się coś tłuc i nasilało się to gdy sprzęgło było wciskane (dwumasa odpada) . Nazajutrz samochód został odpalony i już nic się nie tłukło tylko pozostały te dosc mocne drgania. Po podłączeniu komputera wyskoczył właśnie ten błąd P2009 , został skasowany po ponownym odpaleniu nie wyskoczył ponownie jednak drgania pozostały . Nie wiem jak ma się sytuacja usuwanych klapek bo mówiąc szczerze miałem je usuwać pod koniec miesiąca a i tak boje się że mogło dojść do ich urwania.

Patrzyłeś na poduszki zawieszenia silnika? Może któraś się skończyła (szczególnie któryś dolny wspornik).

Poduszki odpadają niestety kolektor będzie wyciągany niebawem także wszystko się okaże