-
Wysokość zawieszenia
Chciałbym podpytać czy macie z tym w swoich Giuliettach jakiś problem? Auto w zwykłej wersji zawieszone jest na wysokości 11,3 m, a więc dość nisko. Czy zdarzyło się wam zahaczyć w czasie jazdy o nierówności jezdni, uderzyć spodem do jezdnię? Jak z parkowaniem na krawężnikach?
-
A jak mamy, to co w związku z tym?
-
To czy to nie utrudnia codziennej eksploatacji tego auta?
-
A jak utrudnia, to co w związku z tym?
-
Ano to, że mam gdzieś padliszcze, które nie nadaje się do normalnej eksploatacji. Bo dla mnie auto, które haczy podwoziem o nasze garbate drogi nadaje się jedynie do oglądania, a nie jeżdżenia na co dzień. Nie potrzebuję auta, które co rusz zostawia zawieszenie na naszych wyboistych drogach. Poszukam coś bardziej praktycznego. Dlatego. To naprawdę tak trudno zrozumieć? Wyobraź sobie, że auto mi się podoba, ale nie jestem 20-letni maniakiem resoraków w krótkich spodenkach, który się jara w aucie tylko tym jak ono wygląda, a co za tym idzie godzi się wszystkie niedogodności jakie niesie ze sobą posiadanie dość nisko zawieszonego auta. Przeglądałem różne testy na judupie i akurat o tym elemencie użytkowania nic nie mówili. Dlatego pytam.
-
kup sobie alfe 156 niebedziesz mial z zawieszeniem problemu z szorowaniem po zaspach w zime tez niema tragedii.
-
Widzę, że kolega Don Pedro należy do tych zaczepnych, co nie ma za wiele do powiedzenia, ale lubi się udzielić;)
XJ6 odpowiadając na Twoje pytania. Ja mam Giuliette z zawieszeniem utwardzonym fabrycznie. Wysokość z tego co wiem jest taka sama jak w normalnych - choć widząc czasami Giulietty na mieście uważam, że niektóre siedzą wyżej. Nie ma co przesadzać z tą wysokością zawieszenia. Owszem jak jest wyjątkowo wysoki krawężnik to można przyszurać osłoną, ale nie cackam się z tym samochodem jakoś specjalnie, a zahaczyłem o podjazd może raz i to jadąc idealnie na wprost niego, przy czym był wysoki. Pytanie gdzie ty chcesz jeździć i jaki masz styl jazdy. Na osiedlu mam wyboistą drogę z kamieni i dziura na dziurze. Jade w miarę powoli i nic nie szura. Ale są też tacy, którzy na tej samej drodze zapieprzają po 70km/h jakąś służbowa Octavią i słychać jak wpadają w dziury i zawieszenie im płacze. Do takiego stylu raczej Giulietty bym nie polecał. Ale jeśli chodzi o osiedlowe górki, normalne krawężniki itp. to nie martwiłbym się tu niczym. Nie oszukujmy się, Giulietta to nie jest sportowe auto, a zwykły hatchback, trochę niżej posadzony. Nie będziesz nią kosić nierówności jak Passatem B5 na gwincie skreconym do oporu;)
-
Natomiast wysokość przedniego zderzaka jest chyba wyższa niż przeciętna. Zauważyłem nieraz, że auta parkujące obok szurają dojeżdżając do wysokiego krawężnika, mnie się nie zdarzyło. A zdarzało np przy VW Golfie kiedyś włącznie z zerwaniem tzw hokeja od zderzaka.
-
Mam drugą giuliettę - obie śą na seryjnym zawiasie i 18 stkach -żadną nigdzie nie zahaczyłem . Oczywiście mówimy o normalnej eksploatacji a nie off road. biorąc pod uwagę że np grupą VAg w tych samych rejonach haczyłem nie raz uważam że zawias jest wyżej niż przeciętna.
-
Ja mam utwardzone nieobniżone zawieszenie, a że mieszkam na południu w górach to jest trochę trudniej i często zdarza mi się szurać, nawet na drodze z koleinami. Trzeba też się nauczyć jak brać niektóre nierówności, tak żeby największe wybrzuszenie trafiło bliżej koła a nie na środku auta. Jak jadę w zimie rano do roboty, a sypał śnieg i jeszcze żaden pług nie jechał, to pomimo tego że nie jadę pierwszy to wszystkie zaspy na drodze i grudy śniegu uderzają mi o osłonę. A chyba najgorsze są rozjechane zwierzaki, o ile coś małego typu koty i gryzonie spokojnie przechodzą, to już z nawet nie za dużym psem może być problem. Warto wiec utrzymywać większy odstęp od poprzedniego samochodu (ale w sumie zawsze warto), żeby nie było niespodzianki, że pod nim przeszło a pod Julką już zahaczyło. Ogólnie jak to dla Ciebie taka ważna sprawa to myślę, że może jednak lepiej sobie odpuść Giuliettę ;)