Łuszczący się klar na lakierze

Cześć! Po zimie zauważyłem nieciekawą rzecz w swojej 159 SW, mianowicie kilka miejsc gdzie łuszczy się bezbarwny lakier. Auto kupione w grudniu, sprawdzone miernikiem - bez odstępstw od normy (oprócz jednego miejsca na obszarze kilku cm - prawdopodobne punktowe uderzenie bo podobno nawet trochę szpachli - w zupełnie innym miejscu niz łuszczenie). Problem jak na zdjęciach poniżej:
Załącznik 257124
Lusterko lewy przód
Załącznik 257125
prawy tył przy tylnej szybie małej
Załącznik 257123
przód zderzak - nie wiem czy odprysk od kamienia i dalej poszło?
Załącznik 257126
Przycierka - kupiony z taką przycierką ale problem wygląda na ten sam.

No i tu moje pytanie, czy ktoś się z tym spotkał? Ewentualnie jak się zabezpieczyć zeby nie łuszczyło sie dalej, lub naprawić (oprócz oczywistego lakierowania elementu).
Jaki może być powód takiego stanu i przyczyna łuszczenia? Nie wygląda to estetycznie i boję się że zacznie odchodzić dalej i będzie wyglądać jeszcze gorzej. Jak temu zapobiec?

Takie skazy dodają autu charakteru. Mogą pojawić się również na oryginalnym lakierze.

Opcje są 4

1. Zrobić zaprawkę bezbarwnym lakierem żeby zamknąć ranę - estetyka poziom 0
2. Poprosić lakiernika żeby delikatnie rozszlifował i polakierował tylko bezbarwnym lakierem - wątpię żeby ktoś chciał się bawić
3. Lakierowanie pełne
4. Olać temat - najlepsza opcja.

na początek zrób cokolwiek, żeby to nie szło dalej, bo łuszczenie potrafi postępować bardzo szybko. zwłaszcza w miejscach gdzie pod lakier bezbarwny może podejść woda. a później na myjni schodzi płatami.

niestety już się z tym spotkałem ,oprócz lakierowania całościowego jest to nie do zatrzymania ,niestety

Zgadza się. Klar będzie odchodził dalej.Możesz powstrzymać to chwilowo tak jak pisał quba robiąc delikatną zaprawkę z samego bezbarrwnego ale to jest na krótką metę. Zresztą jakość powłoki lakierniczej w 159 pozostawia wiele do życzenia. Chciałem u siebie zaprawić odrysk o średnicy może max 2 mm ,a gdy zacząłem rozszliffowywać brzegi lakier odchodził płatami. Włoscy fachmani położyli lakier bez podkładu. Finalnie więc zmuszony byłem pomalować obszar na szerokości tylnej lampy w klapie.

Miałem to samo na tylnim zderzaku,tam gdzie kończy się klapa bagażnika,powiem tak szkoda czasu i kasy w zabawę samemu,która i tak nie przyniesie efektu. Oddałem lakiernikowi który położył nowy lakier na zderzak,być może u Ciebie wystarczy ze szlifować bezbarwny i położyć na nowo,tak czy siak bez lakiernika się nie obejdzie .

Wysłane z mojego SM-G850F przy użyciu Tapatalka

Nie wystarczy zeszlifować klara ,niewykonalne w tym przypadku bez uzupełnienia bazy. A to znowu spowoduje tzw ,,podnoszenie,, na punktach styku . Pozostaje szlif ,podkład ,baza ,klar. Jak masz zznajomego lakiernika to może pokusi się o wpyłkę bo z reguły nie chcą się w to bawić. Wiem coś na ten temat bo sam robię to zawodowo.

Ten łuszczący się lakier to jest według mnie największa "awaria" mojej Alfy... już kilka elementów malowałem i co najgorsze na jednym z nich po dwóch latach od malowania znów wyszło... więc jak masz ten problem tylko na jednym elemencie to po prostu oddaj go do naprawdę dobrego lakiernika - raz a porządnie.

Dzięki za odpowiedź. Problem jest taki ze to nie jeden element. Lusterko - prawe przednie drzwi, zderzak i prawy tył. Kontaktowałem się z kilkoma róznymi firmami detailingowymi i lakiernikami, odpowiedzi mieszane - niektórzy twierdzą że można zabezpieczyć żeby dalej nie szło i może będzie trochę widać ale bez tragedii - inni że całe malować. Stanie chyba na tym że oddam do miejscowej korekty żeby nie łuszczyło się dalej i zobaczę z czasem. W sumie na zderzaku taki stan utrzymuje się już kilka miesięcy i nie pogarsza się więc moze jest nadzieja że to miejscowe - chociaż też nie chce się okłamywać.

Jak się pogorszy to dam znać. Po korekcie wrzucę zdjęcia jak to wygląda - dla potomnych.