Motor control system failure 1.9 jtd

Witam mam taki problem otóż w czasie jazdy zapaliła mi. Się kontrolka motor control system failure, auto straciło moc jakby nie działało turbo kręci max około 3 tys obr i prędkość około 120 pod górkę zwalnia, z górki przyspiesza w okolicy tych 3 tys, pod komputerem wyskoczyła nfo map sensor i egr, wyczyścilem egr z tej sadzy map sensor był zabity sądzą wyczyścilem go, lecz błąd nie zniknął zaraz po odpaleniu na postoju auto kręci normalnie obroty powyżej 3 tys po przejechaniu kilkuset metrów ok, lecz znów zamula i znów to samo moje pytanie czy po wyczyszczeniu map sensora trzeba wykasowac ten błąd czy jeśli jest sprawny sam błąd powinien zgasnąć pomocy :(

Sprawdź jakie masz ciśnienie turbiny faktyczne a jakie żądane. Być może zapiekły Ci się łopatki i turbo bije za dużo. Błędu nie musisz kasować ale lepiej to zrobić. Jeśli nawet skasujesz a są anomalia to nadal wyskoczy i znów będzie tryb awaryjny.

Jak odrazu odpale na postoju i kręcę powyżej 3 tys to słychać turbo natomiast niżej nic śpi

Cytat:

---

Napisał Angelboyy27

Jak odrazu odpale na postoju i kręcę powyżej 3 tys to słychać turbo natomiast niżej nic śpi

---

Na słuch to się płuca diagnozuje:) Poza tym na postoju nie masz takiego obciążenia i tylu spalin co podczas jazdy. Podłącz pod komputer i sprawdź, co Ci pisałem.

Pod komputerem przed wyczyszczeniem najpierw wyskoczył nap sensor a później egr także nie wiem może najlepiej jesczze raz podłączyć

A w egr wyczyściłeś też elektromagnes? Tam też zbiera się sadza.