-
Białe place na lakierze
mam problem z lakierem który niestety narasta. zaczne od tego że o auto dbam, myje tylko ręcznie, mikrofibra, dobre specyfiki apc, na dwa wiadra,, suszenie woskowanie - itd cuda wianki. niestety w losowych miejscach zaczynają pojawiać mi się białe place - tzn. zew. lakier bezbarwny schodzi sam z siebie i jak jest sucho wyłażą mega brzydkie białe place. o dziwo w losowyc h miejscach na aucie. zaczęło się od dachu, maska i miejsce na łuku nad oknem z tyłu.
widze, że problem postępuje i pytanie - czy da się to jakoś zachamować, naprawić? czy tylko malowanie od nowa całości?
oklejanie folią ogarniam na płaskich elementach i to mogę zrobić, gorzej z wypukłościami itp.
-
Miałem dokładnie to samo. Dbanie po kilkunastu latach już nic nie da. Tylko lakierowanie. Możesz oczywiście okleić ale dobra folia też kosztuje a pod nią i tak musisz mieć idealnie gładki lakier.
Nie zahamujesz tego już teraz ani nie naprawisz bez całkowicie nowego lakieru.
-
polerke kiedy robiles lepiej napisz . wg mnie to wina mody na detailing i oddawanie aut do samozwanczych polermajstrow
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
To raczej nie jest wina polerowania. Zauważ Masa, że w wielu starych autach tak się robi, zazwyczaj właśnie zaniedbanych. Praktycznie zawsze na początku jest dach, maska, klapa. Nie przypominam sobie żebym widział takie plamy np. na drzwiach. To po prostu uszkodzony klar od warunków atmosferycznych - soki z drzew, ptasie kupy i do tego mocne słońce. Najpierw robią się wżery a po latach zaniedbań klar jest, że tak powiem, "przebity na wylot".
Jerry teraz niestety już żebyś nie wiem jak dbał to nie cofniesz tego procesu. Tylko lakierowanie mogłoby całkiem zaradzić.
-
A polerowanie auta mechaniczne czym jest z punktu widzenia fizycznego? to ścieranie warstwy lakieru bezbarwnego. warstwa robi się coraz ciensza wystarczy że ptak zrobi kupę i zaczyna się maniana. ja tu na forum kilka osób znam co polerkw robią co pół roku. jeszcze jak zrobi tą polerke jakiś samozwańczy detailer to już sposób na "sukces" murowany. nie mówię że u Ciebie tak jest bo nie widzialem
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Nie no, oczywiście zgadzam się, że polerowanie osłabia lakier, ale raczej nie jest bezpośrednią przyczyną uszkodzeń. Jak mówię, plamy takie najczęściej są na samochodach zaniedbanych, które polerki w życiu nie widziały. Mój ojciec miał kiedyś Fiata Seicento od nowości, polerki nie widział, on zwykłe mycie rzadko widział [emoji6], parkował pod drzewami i po latach miał cały dach w takich plamach.
A że niektórzy magicy potrafią polerkę spaprać to nie przeczę [emoji28]
Wysłane z mojego H4413 przy użyciu Tapatalka