-
Czerwony akryl - MiTo
Witam,
Znalazłem ciekawy samochód, na który praktycznie się zdecydowałem (tzn. żona...)
Moje pytanie do użytkowników czerwonych MiTo:
Jak wygląda sprawa blaknięcia lakieru od słońca?
Lakier jest akrylowy.
Boję się, bo poprzedni samochód żony (Opel Meriva) jest cała wypłowiała od słońca.
Czy podobnie może być w MiTo?
Pozdrawiam
-
-
Jeżeli mówisz o pastelowym to tak, blaknie na elementach plastikowych.
-
Czerwone Mito jest czerwone po wielu latach. Efekt "maliny" nie występuje tak jak w Oplu. Oczywiście jak każdy czerwony lakier to i ten lubi mycie + woskowanie + nabłyszczanie (myjnia bezdotykowa wystarcza)
-
Jeżeli mówimy o lakierze pastelowym z początków produkcji 08-09, który jest narażony na długie działanie promieni słonecznych (mój miciak w przeszłości spędzał dużo czasu w hiszpani) to blaknie na elementach plastikowych. Trudno to uchwycić na zdjęciach ale na żywo widać różnice.
-
U mnie też to tak wygląda z czerwonymi plastikami (zderzaki, lusterka, owiewka), mimo że auto pochodzi z Niemiec, czyli nie stało tak często na słońcu jak rodowite Włoszki :)
Faktycznie jest różnica w odcieniach, ale to też zależy od kąta patrzenia i oświetlenia, czasem tej różnicy nawet nie widać.
Wg mnie trzeba by faktycznie przyjrzeć się na aucie czy komuś to będzie bardzo przeszkadzało, czy jest to do zaakceptowania.
-
Mój też jest z niemiec, ale niemiec większość czasu spędzał w espanii :)