Emulator drugiej sondy Lambda

Witam.
Posiadam Alfe 147 1.6 105km, która to nie posiada katalizatora i z tego powodu świeci mi się piękna kontrolka check engine. Poszukałem trochę w internecie i dowiedziałem się, że istnieją emulatory sond. Mają one swoich zwolenników jak i przeciwników. Znalazłem na internecie taki emulator:

https://allegro.pl/oferta/katowy-emu...tka-6834532096

Pytanie moje brzmi czy akurat ten podejdzie do mojej alfy? Najbardziej zastanawia mnie czy gwint jest ten sam? Zapewne odezwą się głosy, że to nie działa ale chce spróbować samemu lecz najpierw chce wiedzieć czy akurat ten podejdzie do mojego samochodu. Ktoś miał, używał? Może podzielić się swoją opinią?

Jeżeli masz napisać żebym kupił sobie katalizator to proszę Cie nie pisz nic. Pytam o emulator sondy a nie katalizator.

Po prostu jak normalny człowiek wsadź tam katalizator sportowy lub uniwersalny (ok 350 zł) a nie dziaduj z emulatorami.

Zanim zaczniesz się burzyć to bądź świadom tego że najprawdopodobniej z fabrycznych 105 koni zostało coś ok 85-90 przez idiotyczną ingerencję w wydech i to przy założeniu że silnik jest zdrowy.
Większość osób nie zadaje sobie sprawy, że w wolnossasku nie można tak bezkarnie grzebać w wydechu jak w silnikach turbodoładowanych.
Układ wydechowy w silniku wolnossącym to BARDZO DOKŁADNIE policzone urządzenie akustyczne, w którym występują zjawiska falowe mające wpływ na generowaną moc i moment obrotowy.

Cytat:

---

Napisał piotraskvw

Po prostu jak normalny człowiek wsadź tam katalizator sportowy lub uniwersalny (ok 350 zł) a nie dziaduj z emulatorami.

---

Rozumiem to bardzo dobrze ale nadal pytam o emulator. Gdy będę dysponował budżetem pozwalającym mi na inwestycje w katalizator to na pewno się on tam pojawi. To rozwiązanie ma być doraźne a przy okazji jestem ciekawy jak i czy to działa.

Nikt Ci nie powie że ten akurat bedzie dobry chyba że sam tak jeździł. Musisz eksperymentować z różnymi emulatorami o różnych średnicach doprowadzania spalin i patrzeć czy wywali błąd czy nie, podobno są takie z regulowanymi średnicami otworów. Tutaj masz podobny temat https://www.forum.alfaholicy.org/147..._lambda-2.html ale ja też nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Będziesz miał problem z podbiciem badania na stacji diagnostycznej.

Generalnie zadziała to lekkim dopasowaniu

Na początek sprawdzasz w eper jaką masz sonde
Sprawdzasz w katalogach jaki gwint ma sonda
Kupujesz to kolanko szumnie zwane emulatorem, najlepiej z jak najmniejszym otworem.
Wkręcasz, kasujesz checka i jeździsz
Ewentualnie delikatnie powiększasz otwór.


Tak przy okazji, jeśli inwestycja 500 zł przerasta Twój budżet to sprzedaj alfe w cholerę bo nie utrzymasz jej w przyzwoitym stanie.

Cytat:

---

Napisał piotraskvw

Generalnie zadziała to lekkim dopasowaniu

Na początek sprawdzasz w eper jaką masz sonde
Sprawdzasz w katalogach jaki gwint ma sonda
Kupujesz to kolanko szumnie zwane emulatorem, najlepiej z jak najmniejszym otworem.
Wkręcasz, kasujesz checka i jeździsz
Ewentualnie delikatnie powiększasz otwór.


Tak przy okazji, jeśli inwestycja 500 zł przerasta Twój budżet to sprzedaj alfe w cholerę bo nie utrzymasz jej w przyzwoitym stanie.

---

Dokładnie na taką odpowiedź liczyłem.

Co do budżetu to spokojnie, to moja 3 alfa i każda z nich jeździła i jeździ w dobrym stanie :) Weź pod uwagę, że przy obecnej sytuacji i masie ludzi, którzy tracą prace nie każdy może rzucać takimi pieniędzmi. Jak już mówiłem, rozwiązanie ma być doraźne a także zaspokoić moją ciekawość.

Najlepiej przeprogramować sterownik by nie widział sondy.

Cytat:

---

Napisał alfist

Najlepiej przeprogramować sterownik by nie widział sondy.

---

Samemu raczej nie możliwe do wykonania? Jeżeli prowadzić z tym samochód do elektromechanika, który weźmie około 100-150zł za taką usługę to już lepiej by było kupić katalizator chyba.
Kiedyś gdzieś widziałem jakiś schemat przelutowania obwodów w sondzie tak aby komputer cały czas dostawał z niej sygnał, że wszystko jest OK

Jeśli koszt katalizatora to 200 zł to nie ma się co zastanawiać-najlepiej go wymienić. Przeprogramowaniem sterowników zajmują się ludzie, którzy tuningują auta w ten sposób- jest to 100% pewna metoda że kontrolka się już nie zapali, zastosowanie emulatora już takiej pewności nie daje- komputer analizuje co pewien czas sygnały z sondy i jeśli jest ich za dużo w jakimś czasie to włącza kontrolkę..