Printable View
Witam , szukam 9 dla siebie i znalazlem taka z Niemiec , nie powiem bo cena jest naprawde wygorowana , sprzedawajca napisal ze do poprawy TRZEBA WYKONAĆ DWIE MAŁE ZAPRAWKI NA DOLACH PRZEDNICH BŁOTNIKÓW I JEDNĄ NA TYLNYM PRWYM NADKOLU , i co o tym sadzicie ? bo dziwna sprawa zeby te elementy byly tak skorodowane i skad to sie moglo wziac , zle wykonana naprawa ? Dodam ze auto sprowadzone z Austrii
Załącznik 271897Załącznik 271896
Co w tym dziwnego? Nadkola 159 są zaprojektowane tak, że rant błotnika zabezpiecza plastikową osłonę wnęki, a nie odwrotnie...
Ta na zdjęciach musiała jeździć po prostu po kamykach, które mocniej wypiaskowały progi. Przy czym widać jeszcze prawdopodobnie oryginalne fabryczne naklejki ochronne. A jak wyglądają w niej tylne błotniki tuż za drzwiami?
Dopiero po szlifowaniu okaże się czy wystarczy "drobna zaprawka" bo pytanie jak to wygląda od środka. Ale tak jak mówi przedmówca - odpryski od kamieni i do tego stanie na mokrym podłożu (ziemia-trawa) i korozja postępuje dużo szybciej.
Wprawdzie już pozamiatane ale podpowiem że orginalne chlapacze rozwiązują problem kamieni i później korozji. Ich estetyka jest dość dyskusyjna ale są skuteczne
Blotniki i listwy progowe Ti do zdjecie .Wewnatrz blotnikow w dolnej czesci na laczeniu z progiem bardzo czesto wychodzi rdza ,dlatego konieczne jest porzadne zabezpieczenie tego, jeszcze kiedy wszystko jest zdrowe.Tak jak pisze kolega Jasio chlapacze ,moga byc uniwersalne jesli ktos nie chce ori .
Dodam jeszcze ze moim zdaniem przednie chlapacze rozwiazuja moim zdaniem czesciowo problem korozji progow bo zabezpieczaja je przed tluczeniem kamieni. O tylnich drzwiach i tylnim nadkolu nie wspominajacCytat:
Napisał salatin
Wysłane z mojego G8441 przy użyciu Tapatalka