http://motoryzacja.interia.pl/samoch...iturze,1348718
Printable View
"Czy można "ubrać"bezkompromisowego amerykańskiego mięśniaka w stylowy włoski garnitur?"
Ja mówię stanowcze NIE, to coś to nędzna kopia 8C, po prostu wiocha.
ja bym nie powiedzial ze kopia. Auto to jest stylizowane na 8c, a nie jest kopia. moim zdaniem samochod ten tylko podkresla wielkosc slawe styl i piekno jakie serwuje nam alfa romeo. jak widac w tym przypadku konstruktor zazdrosci alfie modelu 8c i dlatego postanowil zrobic cos na wzor
raczej tjuner niż konstruktor ...jak dla mnie wygląda to fatalnie - od vette gorzej a do 8C porównać ...jak piekną włoską modelkę do amerykanki która zjadła w życiu trochę za dużo fastfood`ów
o ile tuning w US stoi na bardzo wysokim poziomie i w wielu przypadkach jest naprawdę świetny to akurat tego projektu nie umiesciłbym w tym gronie :/
[QUOTE=obserwator737;205994]raczej tjuner niż konstruktor ...jak dla mnie wygląda to fatalnie - od vette gorzej a do 8C porównać ...jak piekną włoską modelkę do amerykanki która zjadła w życiu trochę za dużo fastfood`ów
hahahha dobre :D. dlatego napisalem że "coś"
Na potrzeby tematu zmienię trochę znane przysłowie...
,,Amerykanin z Ameryki wyjdzie, ale Ameryka z Amerykanina nigdy''
U Amerykanów podoba mi się jedna rzecz- jak się otworzy maskę takiego Challengera czy Forda Mustanga GT to widac coś co przypomina silnik, a nie trend europejski pakowania wszystko w plastikową czapę która zasłania wszystko co jest do zasłonięcia, żeby dyletancki kierowca-bo za dyletantów to ma nas 3/4 produnetów- po zgubieniu maski nie musiał się wstydzic, że "brzydki silnik" wystaje.
No i co ciekawe- do większości podzespołów w komorach jest bezproblemowy dostęp. Co jak co, ale pewien konserwatyzm mi się u nich podoba.
Co do stylizacji- lepiej, żeby zostali przy swojej a la muscle.