Wycieraczki przestały się same załączać po użyciu spryskiwaczy

Od kiedy przez przypadek wydoiłem akumulator (próbowałem odpalić samochód, to nawet rozrusznik nie zakręcił, wszystkie kontrolki na desce gasły, więc podładowałem aku przez noc i poza tym wszystko jest ok), po użyciu spryskiwaczy wycieraczki się już same nie załączają, muszę ręcznie. Zawsze pracowały w trybie 3 szybkie ruchy i po kilku sekundach jeszcze jeden, teraz w ogóle to nie działa. Komputer przy zegarach nie pokazuje żadnych błędów, na zapłonie jest tylko status "ok". Nie mam teraz dostępu do kabla OBD. Ktoś wie jaka może być tego przyczyna, może to jakaś kojarzona usterka?

Skoro nikt nic mądrzejszego nie napisał - nie spotkałem się z podobnym objawem w 147 ale w pierwszej kolejności podjechałbym teraz do jakiegoś punktu wymiany akumulatorów i faktycznie zmierzył jego pojemność i stopień naładowania. Jak aku w stanie agonii to od tego bym zaczał. Druga sprawa - próbowałeś go ponownie odłączać? Jeśli nie odłącz go poczekaj 5 min i podłącz z powrotem. W 159 mam na przykład tak, że po odłączeniu aku i ponownym podłączeniu przez jakiś czas (nawet do 2h) nie działa mi otwieranie tylnej klapy (wersja SW) ani z kluczyka ani z guzika. Nigdzie w instrukcji nie ma nic na ten temat, ale gdzieś na forum kiedyś wyczytałem o takim objawie, więc to nie tylko kwestia mojego auta.

Pozdrawiam, V.

Rozładowany akumulator to była tylko moja wina, sam w sobie jest sprawny. Ładowałem go przez noc poza samochodem, więc wóz był bez akumulatora przez kilkanaście godzin. Nie próbowałem odłączać ponownie, ale skoro już ponad 3 tygodnie nie działają mi te wycieraczki po użyciu spryskiwaczy to raczej wątpię, że odpięcie i podpięcie na nowo rozwiąże sytuacje ;D W wolnej chwili sprawdzę bezpieczniki. Mam wrażenie, że słyszę stycznik od wycieraczek jak używam spryskiwaczy, bo jest taki sam "klik" słyszalny jak przy normalnym załączaniu wycieraczek. Dziwne.