Printable View
Zawieszenie nie ma luzów, ale np. przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające potrafi zaskrzypieć jak drzwi w starej szafie.
Trudno mi zlokalizować co tak się odzywa: lewa strona dół.
Gdyby to był stabilizator, to chyba odzywałby się przy naprężaniu, czyli gdyby była różnica nacisku między kołami.
Macie jakiś pomysł?
Tuleja wahacza do wymiany
Która? Przednia, czy tylna?
Wyciągamy szklaną kule i zaraz powiemy czy przód, czy tył, lewo, a może prawo .. :)
Pytam z ciekawości, która częściej pada, bo i tak wyleci cały wahacz.Cytat:
Napisał EduarDOOX8
Mnie też zaczyna trzeszczeć na hopkach. Rozumiem, że obie tuleje są wymienne. A co ze sworzniem? czy jest to też wymienne? Na fotkach wydaje się, że jest na 3 nitach (śrubach?) sprasowanych, czy też można wycisnąć go na prasie?.
U mnie zawieszenie zaczynało mocniej trzeszczeć w ubiegłym roku. Nie bawiąc się w półśrodki, wymieniłem kompletne wahacze przednie (obie strony) i tuleje stabilizatora.
Tej zimy skrzeczy jak stara ... nie szafa ;) Tuleje były niedawno czyszczone, smarowane - wszystko na nic. Każdy próg zwalniający to jedno wielkie trzeszczenie/skrzypienie z przedniej osi.
Patrząc na informacje jakie sie pojawiają należało by chyba podjechac do SKP i na szarpakach sprawdzić czy est sens wymieniać. Oczywiście rozumiem wrażenia audio-estetyczne podczas jazdy, ale skoro w ciągu roku może to wrócić do "normy" to... chyba warto przemyśleć temat.
Mam podobnie, ale na długich "skokach" i czasem na dużych policjantach. Na szarpakach i kanale nic wartego uwagi. Mozliwe, że w slonecznej Italii gumy siedziały by cicho jak należy, a u nas z zimna sobie skrzypią :)
Zima lubi wyciągać takie "usterki, ale tak czy siak psuje to "radość z jazdy" ;)Cytat:
Napisał alehandro
No dokładnie tak. Zimą u nas trzeszczy.
A co do SKP, to na przeglądach ok. Żadnych luzów.
Co z tym sworzniem? Ktoś, coś?