Printable View
Witam, mam taki problem, właśnie odebrałem telefon od mojej żony- zatrzasnęłam kluczyk w bagażniku... tak tak mam jeden kluczyk i wiem że mogłem to dorobić wcześniej....
Mój mechanik nie widzi innej możliwości niż wezwanie "włamywacza" ale może ktoś z użytkowników ma jakiś magiczny sposób na otwarcie samochodu?
I, Twój mechanik ma rację - tylko, niech się włamuje do samochodu, a nie do bagażnika - po otwarciu samochodu, jeśli masz wersję bez rozkładanych siedzeń, musisz skorzystać z linki do awaryjnego otwierania bagażnika, jeśli z rozkładanymi, to wszystko jasne.
Drut z pętelką i można spróbować przez uszczelkę drzwi od góry włożyć i pociągnąć za klamkę od środka
Przez uszczelkę nie da rady, trzeba odchylić drzwi, tak żeby drut mógł wejść prosto, ale zaciśnąć go na klamce, to będzie iście ekwilibrystyczne zadanie, no ale próbować można - w ubiegłym roku, wydobywaliśmy tak kluczyki z VW, tyle, że leżały one na siedzeniu, a więc nie było potrzeby "łapania" klamki, a jedynie kluczyków - próbowaliśmy wcześniej chwycić klamkę, ale bez rezultatu.
Jest sukces!
Tak jak piszecie powyżej, lekko odgiołem drzwi kierowcy i dosięgnołem do klamki drzwi pasażera. Wbrew pozorom nie jest to aż tak trudne tylko drut musi być odpowiednio sztywny. W moim przypadku sprawdził się dwumetrowy pręt do sufitów podwieszanych. Włożenie srubokręta w oczko tego pręta znacznie ułatwia manewrowanie. Cała robota zajęła mi 40 minut. Tylko trzeba pooklejac słupki i końcówkę pręta taśmą żeby nic nie porysować. Na szczęście wpadłem na to przed włożeniem tego pręta i nic nie uszkodziłem. Dzięki za pomoc, teraz tylko trzeba dorobić drugi kluczyk "Na przyszłość " :P
Żeby nie pchać się w koszty w kodowaniem kluczyka możesz dorobić sobie tylko grot. Na olx/allegro widziałem takie groty z plastikową obudową bez elektroniki po 30 zł.Cytat:
Napisał Majkello18
Gratuluję, no myśmy mieli tylko kawałek drutu, znaleziony przy rozpadającym się płocie, bo byliśmy nad jeziorem, a więc nie było nawet szansy, żeby sięgnąć od drzwi kierowcy, do klamki pasażera - jak widać, zawsze wato próbować :)Cytat:
Napisał lucassith
Co prawda nigdy nie zdarzył mi się taki przypadek, ale od kiedy mam samochód, a w nim centralny zamek, zawsze "bunkruję" zapasowy kluczyk, gdzieś na zewnątrz samochodu, skąd można go bez problemu wyjąć i użyć - mam tak od momentu, kiedy szwagier z siostrą pojechali nad morze, zatrzasnęli kluczyk w Fordzie Sierra i musieli wzywać "magika".