Dynamika spada-wiadomo. Ale czy są zauważalne plusy? Bo to, że mi spali na 100km 0,3 litra paliwa mniej nie uznaje za plus. Może ktoś wykręca jakieś sensowne wyniki na cokolwiek w trybie "A". Po co jest ten tryb? Jak go używać? Bo na razie to mi wychodzi, że to marketingowy zabieg aby zbudować hasło DNA. Już jakoś all weather bardziej mnie zachęcało bo traktowałem ten tryb jako "nie bojowy"-wzmacniający bezpieczeństwo podróży.
Tryb "A" w 4-cylindrówce nic nie daje. W wersji Q odłącza połowę cylindrów i tam są realne oszczędności. W R4 tylko przycina moment obrotowy w porównaniu z "N".
Spotkałem się z informacją, że jest to tryb ułatwiający np wyjechanie z zaspy w śnieżnych warunkach i ogólnie poprawiający bezpieczeństwo jazdy w trudnych warunkach. Prawdopodobnie przez to, że auto po prostu jest mniej żwawe?
Tak było w Giulietcie (zapinała się elektroniczna szpera - Q2). A tak naprawdę ze śniegu szybciej się wyjeżdżało w trybie "D" niż "A".
OK, racja. Wg: https://www.alfaromeo.pl/swiat-alfy/...zdy-alfa-romeo
a (all weather / advanced efficiency) – pierwszy z nich to tryb umożliwiający zachowanie bezpieczeństwa nawet przy niskiej przyczepności – w przypadku modeli MiTo i Giulietta, drugi – zastosowany w modelach Giulia i Stelvio – gwarantuje optymalną jazdę pod względem emisji spalin i zużycia paliwa.
W trybie A- Anorekryk się nie jeździ. Odpalasz na N - zagrzewasz silnik , zmieniasz na D i ogień . ;)
Wszystko pasuje. W trybie A zwiększa się czułość systemów trakcji żeby skuteczniej unikać poślizgu. Ale jak już stoisz na śliskim, to w starcie może nawet ta czułość przeszkadzać. W trybie D też jest włączona szpera Q2Cytat:
Napisał radosuaf