Witam!
Jadę jutro odebrać Giulię z salonu. Czy jest coś na co szczególnie warto zwrócić uwagę ?
Printable View
Witam!
Jadę jutro odebrać Giulię z salonu. Czy jest coś na co szczególnie warto zwrócić uwagę ?
Bez przesady. To nie jest jakiś wyjątkowy samochód, który trzeba by odbierać inaczej niż wszystkie inne.
Zresztą odbierałem w życiu 6 nowych samochodów i nigdy jakoś specjalnie się w to nie wczuwałem.
Jedyne co, to zwróć uwagę na certyfikat przedłużonej gwarancji.
Czy nie ma uszkodzeń wnętrza. U mnie były 2 elementy do wymiany.
Dociśnij temat My Alfa Connect (żebyś otrzymał maila z linkiem aktywacyjnym).
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
To wiadomo, ale to przy każdym samochodzie należy sprawdzić.
czujnik lakieru to podstawa- za dużo się naoglądałem- i nie ma znaczenia czy auto za 50, 500 czy 1,5 bańki- cuda się dzieją.
Odbierałem 7 nowych samochodów. Trzeci, na przykład, miał pęknięty (!) akumulator - po wyjechaniu z salonu by mnie wyśmiali z taką reklamacją. A tak biegiem załatwiali nowy aku.
Więc tak, obejrzyj szczegółowo wszystko - zwłaszcza pod kątem uszkodzeń mechanicznych, z którymi ewentualną reklamacją będziesz miał wielkie problemy po wyjechaniu z salonu. Lakier, szyby, przełączniki, kratki nawiewu (te regulowane), uszczelki drzwi i klapy bagażnika. No i oczywiście pod maską - kolega np. dostał samochód bez wygłuszenia maski, które powinno tam być.
Pamiętaj, że jesteście ze sprzedawcą po przeciwnych stronach barykady i jego zysk to twoja strata :)
Jeśli to możliwe to poproś o 15 min sam na sam z samochodem (jakkolwiek by to nie brzmiało :) ), weź też mocną latarkę i wtedy na spokojnie możesz sobie obejrzeć każdy element, a uwierz mi pod mocnym światłem wychodzi wiele rzeczy.
Przede wszystkim sprawdź, czy odbierasz swoje auto (wyposażenie) i czy dostajesz komplet dokumentów/kluczyków/gratisów, itp.
U mnie przy odbiorze, sprzedawca miał wydrukowaną listę zawierającą ok. 40 pozycji. Połowa z nich była już odhaczona zanim zgłosiłem się do salonu, a potem się zaczęło odhaczanie kolejnych i wydawanie papierów i gratisów, które musiałem pokwitować. Na koniec przez ok. pół godziny była prezentacja auta ze mną za kierownicą, ustawianie fotela i kierownicy przez sprzedawcę do moich gabarytów, objaśnianie działania wszystkich przycisków w kokpicie ze szczególnym uwzględnieniem opcji dodatkowo płatnych, czyli prezentacja wyposażenia dodatkowego. Na koniec musiałem podpisać oświadczenie, że rezygnuję z "jazdy próbnej ze sprzedawcą" i nie rozbije się na pierwszej latarni po wyjechaniu z salonu :P