Sporadyczne przeladowanie turbo 250-500mbar

To mój pierwszy raz na forum. Czytałem kilka tematów podobnych ale nie spotkałem się ani nie znalazłem czegoś co opisywałoby mój problem. Auto czasami jeździ super czasami wydaje się super obciążane. Dzisiaj jak było super obciążane to udało mi się zalogować całą moją podróż na uczelnie i szybki Look na wykres pokazuje turbo dziurę, która jest oczekiwana ale podczas normalnej jazdy na 5tym biegu ok 2 tys obrotów miałem różnice pół bara w oczekiwanym ciśnieniu vs dostarczanym. 500mbar przeladowania. Silnik to znany i uwielbiany 1.9JTD 115 z regenerowaną turbiną 25tys km temu. Jedyny błąd to EGR. Auto jako tako nie daje marchewy z błędem overboost. Różnice widać nawet w spalaniu gdzie Auto potrafi raz ciągnąć 100km/h na płaskim pokazując spalanie 4.2L a raz 4.9-5.2L. Już wyczerpałem powoli moje opcje samodiagnozy tego. Auto gaśnie sprawnie i od razu po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Czasem obroty falują na zimnym mimo zaślepionego EGR i nowej przepływki a czasem ładnie trzyma 950 i ruszając czuć moc vs większość czasu silnik dlawi się tylko i wyłącznie przy ruszaniu. Raz MES pokazuje 950mbar doładowania na jalowych a raz 1000. Grucha się rusza a turbinka wydaje się świeża, więc nie sądzę, że to zapieczone kierownice spalin. Mam logi i mogę je podrzucić. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Jest kilka rzeczy do sprawdzenia jeszcze.
1. Szczelność przewodów podciśnienia i akumulatora vaccum. Ewentualna nieszczelność w sumie powinna cały czas powodować błąd, a nie czasami, ale różnie to bywa.
2. Zawór VTG. Obstawiam, że po jego wymianie problem zniknie. Ze swojej strony chcę tylko ostrzec: chińczyk (chyba NTY) nie działał mi wcale, a Pierburg 6(!) dni i zdechł, zero reakcji na napięcie. założyłem używkę od 159 i 2 lata bezproblemowo, but w podłogę i silnik ciągnie do samego końca obrotów.
3. Profilaktycznie zobaczyć w jakim stanie jest czujnik ciśnienia w kolektorze dolotowym MAP. Z jego czyszczeniem ostrożnie, jest kilka tematów na ten temat.

Dzięki za odpowiedź!

Zapomniałem wspomnieć, że wymieniłem czujnik MAP na nowy i nic to nie pomogło. To był pierwszy krok bo nie wydawał się mega drogi a objawy faktycznie były i wskazywały na niego. Odczytuje normalnie na kompie i gdy wydajność silnika zmienia się to jego odczyty w ECU się nie zmieniają bo jeździłem już w trasy z laptopem obok siebie. Zamówiłem używany zawór za 35zł i właśnie doszedł. Wygląda pięknie i będę go niedługo montował! Co do szczelności podciśnienia, klapa gasząca nie ma opóźnienia oraz gasi od razu. Samochód również wykonuje test gruchy z zapasowego podciśnienia. Według mnie to wyklucza nieszczelność podciśnienia. Czyli został tylko zawór, który już też posiadam. Dam znać niedługo jak poszło!