-
Awaryjne otwarcie auta
Czy ktoś z Was ma jakiś sprytny sposób na otwarcie 159? Moja zimą raczej nie jeździ. Chciałem dzisiaj ją otworzyć i okazało się, że urządzenie odstraszające gryzonie tak skutecznie rozładowało akumulator, że centralny zamek nawet nie jęknie. Próbowałem tradycyjnego rozwiązania czyli kluczyka, ale oczywiście z powodu tego, że w ogóle nie otwieram w ten sposób auta zamek stoi dęba i ani drgnie. Zapodałem preparat penetrujący i poczekam ale w międzyczasie pytam Was jak sobie z tym poradzić? Nie chcę wybijać szyby, a wzywanie włamywacza chyba nic nie da (chyba, że spróbuje odginać ramkę okna w drzwiach)...
Sytuację uratowałoby również otwarcie maski...ale jak?
-
Spróbuj wyszarpać lewą nerkę, powinien być jakiś dostęp do linki.
-
Fakt z nerka może i by się dostal do linki zeby ją odciągnąć. Ale wyjecie tej nerki to już gorsza sprawa. Może jedynie zdjąć ten niby chromowany pasek na nerce z resztą nie będzie tak prosto
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
-
Spróbuj między pionowymi kratkami w scudetto. Ewentualnie poświęć jedną z nich i wyłam. Tam jest najłatwiej dostać się do linki. Już w ten sposób kiedyś otwierałem awaryjnie 159.
Pozdrawiam.
Rafał
-
Przestanie lać na zewnątrz to spróbuję skoro sposób jest sprawdzony:) Awaryjnie już zacząłem rozglądać się za szybą...
-
Może taniej będzie znaleźć tzw. Magika od awaryjnego otwierania samochodu. Sprawdź, może masz kogoś w okolicy. Pozdrawiam
-
Temat zamknięty - auto otwarte.