Printable View
Witam,
komputer mojej alfy wskazuje niebotyczne ilości aktualnego spalania przy bardzo małych prędkościach. Sam samochód jakoś nie pożera bardzo paliwa - ok 8l w cylku mieszanym (sprawdzając od tankowania do tankowania, a nie na komputerze) natomiast jak jadę nawet ok 20km/h to chwilowe spalanie oscyluje w granicach 40l/100km. Czy to normalne?
Skoro średnie mieszane masz 8bro kie ma sie czym martwić. Wiele rzeczy w naszych autach jest nienormalne i to jest normalne [emoji1787]
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Masz pewnie przestawione jednostki. Pokazuje Ci w km/l. 40 km/l to 2.5 l/100km. Odpinałeś ostatnio akumulator?
Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka
To tak jak z miarka oleju z jednej strony pokazuje że jest stan z drugiej ze poniżej minimum
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Załącznik 287163Cytat:
Napisał majkelmu
Owszem odpinałem, ale jednostki wskazuje prawidłowe, tj. 40l/100km. Ogólnie to jest tak że przy tych 20km/h pokazuje np. 15l/100km i szybko rośnie przy minimalnym naciśnięciu gazu
Jaki silnik?
Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka
Jest pod moim loginem :) 1.8 MPI
To jest w miarę normalne w każdym samochodzie benzynowym. Niektóre marki/modele mają ograniczenie, żeby nie straszyć kierowcy ;).Cytat:
Napisał Anteduvin
Dodatkowo każde odpalenie "na zimno" pokazuje jeszcze większą abstrakcję - taka ekologia, że pierw wali paliwa ile wlezie, żeby nagrzać silnik i katalizator.
To jest tylko matematyka. Pomijając nieistotne szczegóły... na końcu dzielisz przez prędkość chwilową - i to "zabija" wynik ;)
Przykład:
Moje TBi przy jeździe 100km/h (95km/h rzeczywiście na 17") pali 6,3-6,4 litra /h. Obrotów ma wtedy 2240 na 6tym biegu. To daje spalanie 6,3/95*100 = 6,6l/100km
Weź teraz sytuację przy jeździe 20km/h.
Na pierwszym biegu to jest u mnie 2435rpm, z obliczeń wychodzi 5,5 l/h zużycia paliwa. Co daje 5,5/20*100 = 27,5l/100km - na nagrzanym silniku, przy stałej prędkości po równej drodze, bez żadnego przyspieszania.
P.S.
W starych BMW z ekonomizerem na końcu skali była "nieskończoność".