-
Duży problem z elektryką
Cześć,
tytuł posta nieprzypadkowy gdyż..problem ciężko zidentyfikować ze względu na jego okazyjne pojawianie się. Kilka tygodni temu nie mogłem rano odpalić samochodu - napięcie akumulatora wynosiło ok. 7,5V i nie było stabilne - poniżej link do filmiku na weTranfer (nie dało się go złączyć w poscie). Odpiąłem zatem minusową klemę i poszedłem do pracy, natomiast wieczorem napięcie wynosiło... 12,2V i auto paliło bez problemu. Podobna sytuacja wczoraj z tym że rano napięcie wynosiło 11,8V i nie odpaliło (zaświecone kontrolki, wskazówka od paliowa podniesiona). Po południu natomiast bez żadnej ingerencji (jedynie odpięcie klemy) napięcie 12,4V i auto pali bez problemu.
Jakiś czas temu mierzyłem pobór prądu i był w normie. Problem o tyle nietypowy że żaten spec nie chce przyjąć samochodu gdyż nie sprawdzą ew. zwarcia skoro na codzień wszystko działa jak należy. I to jest błędne koło gdyż jak samochód nie odpala to nie pojadę z nim do warszatu:/ Ma ktoś jakiś pomysł co z tym fantem mogę zrobić?
Link do filmiku z pomiarem (niestabilnego) napięcia;:
https://we.tl/t-8uSkU9itQY
-
Pierwsze co zrób to sprawdź pobór prądu (mA) na wyłączonym samochodzie (miernik cęgowy najlepiej).
Druga rzecz, podładuj akumulator prostownikiem (12 h) jeśli masz taką możliwość.
Ja bym tu nie panikował, bo prawdopodobnie walnięty jest akumulator skoro raz nie działa, a potem "sam się naprawia".
-
Wygląda mi to na problem z akumulatorem.