Problemy z odpalaniem na ciepłym silniku

Od pewnego czasu, zaczęły się zdarzać problemy z odpalaniem na ciepłym silniku, wystarczyło chwilę odczekać, żeby odpalić bez problemu, ale ostatnimi czasy problem zaczął się nasilać i w sobotę nastąpiła kulminacja, po przejechaniu zaledwie kilku kilometrów, czyli na dystansie, na którym silnik, de facto, nie złapał temperatury, nie mogłem go odpalić i tym razem trwało to około godzinę, po której odpalenie się udało. Na wyświetlaczu pomiędzy zegarami, w trakcie nieudanego odpalenia pokazywał się komunikat o problemie z ESP przechodzący w komunikat o problemie z VOD, ale zrobiłem diagnostykę i tam pojawił się tylko jeden błąd, a mianowicie "czujnik położenia wału", co w sposób oczywisty pokazuje, że albo padł czujnik, albo jakieś połączenie, ale co z komunikatem o problemie z ESP, czy awaria czujnika położenia wału, może generować problem z ESP - dodam, że ESP nie da się wyłączyć i pomimo wciskania przycisku, nadal pozostaje aktywny, bo obwódka przycisku świeci.

Dodatkowe pytanie, w którym miejscu jest umieszczony czujnik położenia wału, bo jest wątek o JTD, ale o JTS nie znalazłem.

Jak przez tą godzinę kręciłeś cały czas to prawdopodobnie Aku było za słabe i systemy typu ABS czyli nasze VDS i ESP będą wywalać błędy, nie przejmuj sie tym, daj aku na czas wymiany pod prostownik i wymień ten czujnik położenia wału na spokojnie

Czujnik raczej jest w tym samym miejscu, szukaj pod rozrusznikiem z tyłu silnika blisko łączenia bloku silnika ze skrzynią biegów

To jest możliwe i dzięki za tę sugestię, chociaż wcześniej, słaby aku objawiał się błędem ABS, a później parctronika, ale mogło się to zmienić - jestem umówiony z mechanikiem, dlatego pytałem o umiejscowienie czujnika, żeby mu podpowiedzieć.


Relacja z frontu, może komuś się przyda, bo wg mnie awaria czujnika położenia wału, to nie kwestia "czy", ale "kiedy" padnie, miałem tę awarię w 146 1,6 TS i teraz mam w 1,9 JTS, no chyba, że mam jakiegoś szczególnego pecha, jeśli chodzi o ten czujnik, czego wykluczyć się nie da :)

Zasoby ludzkie:
- człowiek z dłońmi odrobinę mniejszymi niż bochen chleba.

Uzbrojenie:
- latarka/lampka/smartfon
- klucz nasadowy 10 na długim patyku - do odkręcenia śruby M6 mocującej czujnik
- magnes na patyku - do wydostania śruby, po jej odkręceniu
- szczypce typu mały "mors" lub "bocianki", u mnie mały "mors", chociaż wydaje mi się, że "bociankami" byłoby łatwiej, ale nie było ich pod ręką - do wyciągnięcia czujnika, który siedzi dość mocno na oringu, przez co wychodzi dosyć opornie.
- mały płaski śrubokręt - do odblokowania wtyczki

Front:
- od góry, czyli bez konieczności posiadania kanału/podnośnika oraz bez konieczności demontażu osłony silnika.

Czas operacji:
- ca 10 minut

Zalecenie praktyczne:
- jeśli nie chcecie zakładać długiego rękawu, to zalecam operację na zimnym silniku, łatwiej i przyjemniej
- rozłączenie wtyczki, po odkręceniu i wyciągnięciu czujnika na tyle, na ile pozwala przewód - dojście do zatrzasku
- załączenie wtyczki, po dokręceniu śruby, żeby przewód z wetkniętą wtyczką nie przeszkadzał.

Położenie przeciwnika:
- od góry, tuż nad rozrusznikiem, po prawej stronie od czujnika ciśnienia oleju - dostęp bezproblemowy, pod warunkiem określonym z punkcie "zasobu ludzkie".

Koszty:
- czujnik Magneti Marelli - 60,00 zł, Bosh - 120 zł - na Allegro jest jakiś "no name" GoRabbit za 40 zł.
- koszt usługi uzależniony od tego, kto robi.

To jest kompendium wiedzy, niezbędne do podjęcia walki i szybkiego zwycięstwa :)

Wymieniałem ostatnio ten czujnik u siebie w 1.9 JTDm (AR159) i dójcie od dołu jest fajne jak ktoś ma dostęp z kanału, na kobyłkach trzeba auto podnieść dość wysoko ale się da wgramolic pod auto od strony lewego przedniego koła (też najlepiej je zdjąć) i ukazuje się nam pięknie czujniczek w kremowej obudowie na jedną śrubkę centralnie pod rozrusznikiem. Najlepiej mieć do tego klucz imbusowy 5 nie za długi i nie za krótki bo zbyt dużego ruchu obrotowego tam nie ma ale przeważnie śrubka łatwo się okręca, ciężej z wyjęciem bo jest tam gumowa uszczelka która dość mocno trzyma go w otworze ale parę sprawnych ruchów i wychodzi dziad na światło dzienne :) włożenie nowego to już tylko formalność. Najlepiej przed włożeniem sprawdzić oporność czujnika, powinna oscylować między 800-1200 Omów

Czyli wychodzi na to, że w JTD jest poniżej rozrusznika, a w JTS, powyżej niego - próba jego wymiany od dołu, w JTS, to utrudnianie sobie życia, po pierwsze, poprzez konieczność demontażu osłony pod silnikim, a po drugie, od spodu go nie widać, bo zasłania go rozrusznik, a więc trzeba by to robić "po omacku" i proszę nie pytać, kim/czym jest "omacek" :)

P. S.
W JTS, oryginalny czujnik jest czarny i wszystkie 3, o których pisałem też są czarne.

Kolor nie gra roli, przeważnie jest to kolor kremow. Więcej czujników przy łączeniu skrzyni z blokiem nie ma.

Zaznaczaj, że piszesz o JTD, bo temat założyłem specjalnie dla JTS, bowiem dla JTD, już taki temat jest.