Printable View
Cześć,
Być może powielam ten wątek, ale w tym przypadku uważam, że warto.
Za każdym razem jak mijam się z innym kierowcą Alfa Romeo to staram się go pozdrowić, wiadomo jesteśmy w jednym plemieniu. Z przyjemnością stwierdzam, że zdecydowana większość odpowiada. Coś w stylu praktyki motocyklistów.
Zachęcam wszystkich do podobnej uprzejmości . W końcu wyróżniamy się bardzo od innych użytkowników dróg.
Może coś specjalnego, żeby rozpoznać forumowiczów?
Pozdrawiam
Nie wiem, nigdy jakoś nie czułem tego zwyczaju i zawsze jak ktoś machnie to z reguły zamulę i nie zdążę odpowiedzieć :P
Jestem jak najbardziej za, jak widzę kolegę w Alfie, to staram się machnąć, ale raczej rzadko ktoś odmachuje. To może jeszcze naleciałości z jazdy Saabem kiedyś, bo u Saabiarzy to mocny zwyczaj :D
ale po co się witać dwa razy skoro rano widzieliście się już u mechanika? :)
Zwyczaj szybko zamiera. Coraz mniej na szosach starsztych modeli: 145, 146 to już dziś rzadkość. Mało 156, bo ten szalenie popularny model dramatycznie się zestarzał i zalega na złomach. A to oni pozdrawiali.
Ze 159 jest różnie ale można spodziewać się pozdrowienia. Z Giulliety już sporadycznie. Czasem trafi się Giulia, ale tylko wtedy, jak jej właściciel miał wcześniej inne alfy. Ze Stelvio czy Tonale to już w ogóle, zapomnij.
Ze Stelvio czy Tonale to już w ogóle, zapomnij.[/QUOTE]
Był czas że bardzo często mijałem się z ciemnym Stelvio i zawsze sobie żeśmy pomigali i pomachali.
A jeśli alfą jedzie drogówka? ;)
Dziś już nie jeżdżą, ale kiedyś mieli u nas 159tki.
Swoją drogą jako żeglarz lubię ten zwyczaj. Na jeziorach żaglówek coraz mniej, więc to wręcz wyróżnienie. Motorowodniakom zwyczajowo się nie macha, bo zbyt szybcy i wściekli.
Znam temat:))Cytat:
Napisał Krzyk