Printable View
Witam wszystkich mam problem z zawieszeniem w mojej Giulii stuka prawy tylny zawias ....
ale po kolei na starych oponach 225 40 19 objaw był taki sam jak teraz po zmianie na 255 35 19 ale ustępował po kilku kilometrach po zmianie opon mam te stuki na stałe. Auto ma przejechane 45 000 km i brak jest luzów w zawieszeniu.
Może ktoś przerabiał ten temat...
Ja kiedyś przerabiałem w wielowachaczowym luzy w 159. No nie ma luzów i na stacji diagnostycznej i na podnośniku u mechanika. Po zdjęciu wahacza, który wyglądał podejrzanie, okazało się, że jednak ma luzy, wymiana pomogła.
Dokładnie tak jest, większości luzów niestety nie czuć na skręconym zawieszeniu.
Jakby co mam namiar na warsztat w Warszawie który od kilkudziesięciu lat naprawia tylko i wyłącznie zawieszenia, od ręki podczas kilkugodzinnej wizyty.
Walczyłem, walczyłem, sprawdzałem Giulię na 2 różnych SKP i u mechanika i guzik znaleźli. Pozostało wymienić amortyzatory tył i jak ręką odjął. Auto miało 75tys km/6 lat, ale jeździ po dziurach i głównie miasto więc dostawało w kość. Amorki wychodziły dobrze na teście. Z resztą w Tonale nówka też miałem stuki z tyłu lewego od wyjechania za bramę salonu (amorki DSV), stuki tylko w ustawieniu Soft. sprawdziłem na SKP. Pojechałem na gwarancji, potwierdzili usterkę i posłuchali się mojej diagnozy - wymiana amorka i po stukach.
+1 do wypowiedzi wyżej. Miałem tak samo, na teście moze nie jak nowe ale w granic norm. Wymieniłem po drodze stabilizator i mocowanie amora a to był po prostu amor. Na podnośniku nie do zauważenia tak samo jak i amor po wyjęciu z auta wyglądał ok. Giulia 130k km, ale amorki potrafią paść przy małych przedbiegach nawet
Tak, dodam że amorki nie miały żadnych wycieków, a tylko mechanik powiedział że mają pierwszy może centymetr ruchu po zmianie kierunku przesuwu jakiś luźnawy/jakby bez tłumienia a dalej już jest - stąd może na SKP wychodziły ciągle całkiem dobrze. Moje doświadczają codziennie drogi brukowanej i nierównej i pod biurem w centrum miasta mam ze 300m takiej i też na dojeździe do domuz 50m a potem szuter. Do tego jazda tylko po mieście, więc ciągła praca zawiasu, dziury, koleiny, nierówności, przegiecia terenu - w sumie 6 lat i 70+tys km to pewnie jak przy autach jeżdżących na trasie odpowiednik 300tys km dla zawieszenia.
Potwierdzam również amory... Moj jeden zaczął stukać przy 100 000. Na teście oczywiście sprawny:) Wsadziłem KYB.
A z przodu po 25 tysiącach??? Zacząłem słyszeć jakieś stuki w prawym przodzie (sorry wiem, że topic jest o tylnym zawiasie no ale tak w kwestii stuków z amorków tylko) których mam wrażenie wcześniej nie słyszałem. Taki jakiś klekot jakby. Jeszcze nie na 100% ale wydaje mi się, że słyszę je tylko i wyłącznie przy jeździe powoli przy skręcaniu w lewo i np na kostce, na czymś nie równym. Na gładkim asfalcie nic, podczas szarpania kierą na postoju - też cisza.
a nie masz efektu wynikającego z ustawienia geometrii skrętu auta w tych autach na niepełne kąty Ackermana - teraz widocznego mega jak spadły temperatury? potestuj skręty w obie strony
Też to podejrzewałem ale wtedy powinno być chyba też słyszalne na gładkich powierzchniach.
Słyszę też po wyjeździe z ogrzewanego garażu więc chyba to nie temperatura.
Potestuję. Dzięki.