wałki wyrównoważające w 2.0 GME

Cześć,

Czeka mnie wymiana wałków balansowych w silniku 2.0 280km w Stelvio polift przebieg 25k km.
Objawy to dźwięk łożysk przy obrotach 3500-4000rpm z racji braku gwarancji nie będę robił tego w ASO, ale w zakładzie niezależnym. Pytanie do was bo były osoby , które robiły to na gwarancji wada fabryczna łożyskowania, czy w waszym przypadku wyjeżdżali silnikiem z budy ? Warsztat mi tak to właśnie tłumaczy silnik/skrzynia sanki wszystko w dół, poważna robota koszta spore, zrobić trzeba mimo, że 10k km z tym już przejechałem. Najgorzej , że auto w fabrycznym stanie, a tu tyle rzeczy wyciągane i ponownie wkładane, jedynie zabezpieczenie , że znalazłem jeden z lepszych warsztatów, które specjalizują się w silnikach, więc może źle nie będzie …

Do samych wałków nie za bardzo widzę potrzebę wyjeżdżania wszystkim (fakt jak się ma wszystko na wierzchu to łatwiej dojść do zakamarków ale czy to jest konieczne ???)
Zapytaj jeszcze w zakładzie Pablogarage bo oni to ogarniają bez wyjmowania silnika, ewentualnie u nich to zrób i będziesz miał pewność, że wszystko będzie jak trzeba.
Namiary znajdziesz na nich w necie.

Pozdr

Z filmików widzę , że wałki są pod osłoną rozrządu w dolnej części jeden za pompą oleju drugi naprzeciw.
Dzwoniłem po różnych warsztatach i ASO, ogólnie powtarzał się problem braku przyrządu do wymiany wałków, jakieś blokady czy coś takiego…
Przy okazji tej roboty warto pewnie zwrócić uwagę na tą sławną śrubę pompy wody, zapewne będzie na nowo wklejana więc temat przyszłościowo zamknięty. Jeszcze na coś zwrócić uwagę przy takiej operacji ? Przebieg znikomy to też nic nie zużyte…

Cytat:

---

Napisał adamu

Cześć,

Czeka mnie wymiana wałków balansowych w silniku 2.0 280km w Stelvio polift przebieg 25k km.
Objawy to dźwięk łożysk przy obrotach 3500-4000rpm z racji braku gwarancji nie będę robił tego w ASO, ale w zakładzie niezależnym. Pytanie do was bo były osoby , które robiły to na gwarancji wada fabryczna łożyskowania, czy w waszym przypadku wyjeżdżali silnikiem z budy ? Warsztat mi tak to właśnie tłumaczy silnik/skrzynia sanki wszystko w dół, poważna robota koszta spore, zrobić trzeba mimo, że 10k km z tym już przejechałem. Najgorzej , że auto w fabrycznym stanie, a tu tyle rzeczy wyciągane i ponownie wkładane, jedynie zabezpieczenie , że znalazłem jeden z lepszych warsztatów, które specjalizują się w silnikach, więc może źle nie będzie …

---

Nie zgłaszałeś tego jak było na gwarancji ?