Rozrusznik 2.5 v6 - problem

Witam serdecznie.
Dzisiaj dzisiaj po 6 godzinach "pieprzenia" się z zapieczonymi śrubami etc. wyjąłem rozrusznik z mojej belli 156. Nie życzę najgorszemu wrogowi takiej roboty ... Ale do rzeczy.
Mianowicie mam teraz wyciągnięty rozrusznik, który miał następujące objawy:
jak jest zimny słychać że silnik kręci, ale nie załapuje zębatka (chyba nie jest wypychana) czyli słychać tylko chodzący silnik. Za którymś tam razem załapie i jak trochę km. polatam i auto się nagrzeje wszystko jest w najlepszym porządku. Na drugi dzień ta sama bajka. Problem ten narastał stopniowo tzn. kiedyś rano nie łapał za 1-2 razem. Teraz niekiedy trzeba "kręcić" z 10-15 razy aby załapał.
Rozebrałem rozrusznik - wszystko wydaje się być OK. Moje pytanie co to może być ? Wymienić cały elektromagnes ? Szczotki ? Bendix ? Pomóżcie proszę bo w następnym tygodniu chciałbym zrobić auto. Może oddać to do mechanika albo kupić nowy zmiennik rozrusznika (koszt jakieś 350zł.) ?

Jak już masz go na wierzchu i sam doświadczyłeś ile roboty jest z wyjęciem, zrób go raz a dobrze kompletnie, jeśli się nie znasz oddaj do elektromechanika, niech sprawdzą uzwojenia stojana, wirnik, szczotkotrzymacz, zmienia panewki i co tam jeszcze się wypracowało.

Generalnie jak wyżej zalecał bym całkowitą regenerację rozrusznika . Powody znasz :)

Dramatyzujecie z tym rozrusznikiem. Nie ma znowu takiej tragedii. Jest faktycznie problem z odkręceniem tej śruby z tyłu ale jak się wie że jest i gdzie to da się zrobić. Jak nie mam natchnienia to jej z powrotem nie wkręcam. Brak jakichkolwiek skutków ubocznych. Nie wiem jak dokładnie w 156 ale np. w silnikach 06410/06412 trzeba teoretycznie odkręcić kolektor by wyjąć rozrusznik. Ja jestem leniwy więc jak już odkręcę rozrusznik to rozpoławiam go na dwie części i wtedy wychodzi bez problemu. Odwrotnie przy wkładaniu , nie jest wielka sztuka złożyć go już za kolektorem, na pewno łatwiej niż odkręcić kolektor. te rozruszniki boscha fajnie się rozkładają i nic tam się nie rozlatuje. Po części warto oczywiście uderzać wprost do boscha, elektromagnes warto dać nowy ( około 100 pln) , tulejki po parę złoty sztuka. Gorzej ze szczotkami bo czasem jest tylko kpl. szczotkotrzymacz za chore pieniądze ale warto pomierzyć szczotki i dobrać z innego rozrusznika. Bosch nie miał wielkiej różnorodności.

Prezesjm jeśli ktoś to robił już po raz któryś może ma na to patenty, ale robiąc to pierwszy raz to naprawdę dramat :suicide:Ja odkręcałem kolektory, wydech itd. tak jak jest to opisane w DTE krok po kroku łącznie ze spuszczaniem płynu z chłodnicy, który był wymieniony z 2 miesiące temu.
Ogólnie to dzięki za rady. Dzisiaj udało mi się "łyknąć" na allegro oryginalny rozrusznik boscha, nówkę sztukę, nie regenerowany za 250zł. :D W czwartek jadę odebrać osobiście, aby porównać - tak na wszelki wypadek.
Swoją drogą mam do sprzedania rozrusznik od Alfy 2.5 V6 z usterką jak powyżej 8)

hehe, no to faktycznie kawał niepotrzebnej roboty odwaliłeś. Ala na przyszłość dla potomnych może się przyda rada. Jak bym się stosował do dtr z alfy 164 to tam prawie do wszystkiego zalecają wyjąć silnik .

Nie ma jak to kochane belle ;) Zostało jeszcze "tylko" to poskładać i wszystko ... :o