Alfa 156 FL z Belgii - kilka pytań

Witam wszystkich ;)

Jak zapewne co niektórzy wiedzą, szukam od jakiegoś czasu Alfy 156 po FL, koniecznie diesla.
Po zweryfikowaniu rynku polskiego postanowiłem poszukać trochę dalej a mianowicie na zachodzie.
W tym tygodniu natrafiłem na nawet ładną okazję. Niestety mój kontakt z 156-tka nie jest zbyt bogaty dlatego miałbym do Was kilka pytań.
Alfa 156, 2005 r, 159 tyś. km przebiegu.
Karoseria mierzona profesjonalnym miernikiem w kilku miejscach na każdym elemencie- grubość lakieru to 80 ÷ 112 μm, szyba przednia wymieniana na wskutek uderzenia kamienia (słowa sprzedawcy), szyby przednie boczne - cyferki 5, tylne boczne i tylna - cyferka 4 (data prod. 15/04/2005), rozrząd wymieniany przy 124 tyś.km.
W maju tego roku była na poważnym przeglądzie gdzie wykryto tylko, że przednia lewa lampa świeci nieprawidłowo :D

Proszę co sądzicie w niej o:
- szczelinach pomiędzy maską a błotnikami (fot.1),
- nierównych odległościach od maski żeberek na atrapie przedniej (fot. 1),
- zgraniu klapy bagażnika do pozostałego tyłu (fot. 2),
- delikatnym wycieku z gumowej rury przy silniku (fot. 3,4) i zbieraniu się go na skrzyni (fot. 5),
- zapoconej chyba turbinie (jeśli nie to mnie poprawcie :D, przed akumulatorem ), (fot. 6). Jest rzeczą oczywistą że turbina smarowana jest olejem, ale na zewnątrz ? ;)

Najważniejsza oczywiście jest sprawa silnika, czy te wycieki nie dyskwalifikują tego auta?
Proszę o podpowiedzi i z góry wszystkim dziękuję ;)

Ale brudna skóra!!!

Syf aż strach! A szczeliny są ok, jak dla mnie. To z tą turbiną dziwne jak dla mnie, ale nic nie sugeruję.

moim zdaniem ogólnie jest zaniedbana, koleś lał rope i jeździł i miał wszystko w D.

skóra to akurat nie problem , 150-200zł na dobre środki czyszczące i będzie wyglądała zupełnie inaczej

co do spasowania - montaż AR nie jest wzorcem dokładności więc szczeliny o niczym nie świadczą

lakier dość cienki , być może po polerce

szyba - nic złego , w krajach cywilizowanych 90% aut jeżdżących po PL nie przeszłoby przeglądu technicznego z uwagi na odpryski i rysy na szybach przednich - tam się te szyby po prostu regularnie wymienia

dzięki Marcin za obiektywne podejście do sprawy ;)

Ja powiem tak, widać, że o auto właściciel nie dbał, więc trzeba mieć na uwadze, że od strony technicznej i eksploatacji było podobnie. Nie sugerował bym się też tym, co wyszło na przeglądzie - zwłaszcza, że robił to właściciel:]

Ja przed zakupem dałem auto do ASO do sprawdzenia i nawet oni nie wykryli wszystkiego np: - auto kupiłem późną jesienią, na zimę okazało się, że termostat zepsuty (niedogrzewało silnika), na lato, zkolei że chłodnica niedomaga:) - tego po prostu ich cudowny examiner nie sprawdzi, i wyjdzie w ‘praniu’, to samo popękane 2 cewki – które wyszły podczas wymiany świec.

Chodzi o to, że serwis nie zajrzy wszędzie gdzie można, są to raczej powierzchowne oględziny + komputer.
O tyle o ile trzeba się z tym liczyć w każdym egzemplarzu, to jednak kupując auto, które widać że gość dbał, to można się też spodziewać że i serwisował na bieżąco, że na bieżąco usuwał pojawiające się usterki.
A tu jak gościowi się nawet spodni prać nie chciało, to co dopiero wymienić np olej na czas itp, a o reszcie nie wspominając:D