Printable View
Witam wszystkich Alfaholików:)Panowie mam taki problem.Raz na około 1,5 miesiąca muszę dolewać sporą ilość płynu do chłodnicy.Płyn nigdzie się nie leje, wszystko jest niby wporządku, a jednak...Chłodnica normalnie się włącza , wszystko jest ok.Tylko pytanie dlaczego tak często muszę dolewać płyn:(?Z góry dzięki za pomoc.Pozdrawiam
A nie kopci ci na biało?
nie masz problemów z odpalaniem zimnego silnika?
nieszczelna uszczelka pod głowicą może powodować ubytek płynu z chłodnicy;
Lepiej przyjrzyj się dobrze chłodnicy w jakim jest stanie i czy nie jest już pognita. Ja kiedyś też tylko dolewałem płynu, aż zrobiła mi się duża dziura na chłodnicy (pod wentylatorem, także ciężko było znaleźć).
Odpala w każdych warunkach idealnie.Nic nie kopci.Zaraz sprawdzę czy rzeczywiście nie ma żadnej dziury w chłodnicy.
jesli samochod nie kopci i niema utraty mocy to bedzie pewnie cieknaca chlodnica lub jakis pocacy sie waz
Sprawdziłem całą chłodnice.Nic nie ma:(Nie wiem możę to jeszcze coś pomoże...czasami pod pedałami tak bulgocze jakby woda się lała.Dzieje się tak nie zawsze, ale czasami jest to irytujące...
Jak masz wodę w kabinie, to Ci nagrzewnica odmówiła współpracy.Cytat:
Napisał paweldante
Źle mnie może zrozumiałes.Dzieje się tak jak brakuje już troche płynu do chłodnicy.Jak słyszę te bulgoty to wiem że jest już mało płynu.Pojeżdżę tak kilka dni i później to ustępuje.Oczywiście jak doleje płynu to też nic nie słychać.Jedynie jak zaczyna brakować tego płynu.
Aha, to rozumiem, bulgocze jak układ zaczyna już się zapowietrzać. Obczaj korek oleju, jak jest "majonez" to termostat albo uszczelka. A jak nie ma to szukaj wycieku po rurach itp.