-
Batalia z klamką
Problem pojawił się kilka dni temu, a mianowicie żeby otworzyć drzwi od strony kierowcy musze pociągać za klamkę z 4-5 razy i dopiero wtedy jakimś cudem się otwierają. Czy naprawa wymaga rozbierania drzwi czy wystarczy czymś posmarować i po sprawie? Póki co nie miałem kiedy sie za to zabrać.
Z góry dzięki za pomoc.
Aha, mam nadzieje że nie powieliłem tematu. Pozdrawiam
-
Ja w podobnym przypadku rozbierałem. Po pierwsze, żeby wszystkie miejsca dobrze nasmarować. Po drugie obwinąłem taśmą izolacyjną element klamki, który popycha ramię zwalniające zatrzask. Wydawało się, że ten "popychacz" jest już wyślizgany, czy też zbyt wąski. I ten drugi zabieg chyba bardziej pomógł.
-
Czyli jednak trzeba sie bawić :> dzięki za podpowiedź
-
Nic ci kolego nie dają te zabiegi smarowania itp. Musisz się zastanoiwić bo klamka do 155 nowa kosztuje 95 zolek + pomalowanie pod kolor bo nowa jest czarna. Zdjęcie tapicerki jest stosunkowo proste. W oryginalnej dźwigni która się wygina i poddaje są nawiercone otwory więc wystarczy coś podłożyć. Ja uciąłem kawałek płaskownika aluminiowego dosyć grubego, który kupiłem w markecie. Owy kawałek płaskownika przewierciłem na środku wiertłem 6 mm i przykręciłem do dźwigni śrubą M6X20 mm. Połączenie dźwigni i płaskownika zabezpieczyłem dodatkowo poxipolem tak aby się ta śruba nie wykęciła. Teraz jest ok.