-
Smierdzi w srodku...
Witam mam niecodzienny problem otoz bardzo czesto czuc jak w aucie mi cos smierdzi...jakby jakies szczochy czy zgnilizna ,przechodzi jak sie pojezdzi chwilke i wlaczy klime. Dziwne bo nie smierdzi tez codziennie czesto ale nie codziennie . Auto mylem juz 3 razy w srodku i dalej smierdzi, mam skore. Czy to moze byc cos z chlodnica ? Gdzies uslyszalem ze jedno z drugim moze miec cos wspolnego aaa i smrod sie zaczal po przejechaniu 430 km odstawieniu auta na noc i juz na drugi dzien wyczulem smrod. Przed ta dluzsza trasa nic nie czulem zeby smierdzialo chodz pare dni wczesniej *przed ta jednorazowa trasa ) troszke km przerobilo (okolo 1000 km w 2 tygodnie). Ktos moze cos zasugerowac i podpowiedziec co z tym zrobic.
-
A może coś zdechło wlazło jak silnik był ciepły a potem coś go ukatrupiło. Bo jakby jakieś grzyby w klimatyzacji to by waliło jak ją włączasz. A nie masz jakiegoś zwierza które mogło wleźć i nalać w środku i jak się ogrzewa to zaczyna parować ?
Albo jeszcze zużyty filtr kabinowy, bo go masz napewno jak posiadasz klimatyzację.
-
A jak z parowaniem szyb ? Może jest gdzies wilgoć. Ja miałem basen w kole zapasowym bo światłem leciało. Wymień tak jak kolega pisał filtr klimatyzacji i ją odgrzyb
-
Mógł Ci gdzieś wleźć szczur, ich mocz śmierdzi strasznie i praktycznie jest nie spieralny;/ One potrafią przecisnąć się przez naprawdę małe szczeliny, trzymałem przez jakiś czas dywan w piwnicy i też mi się zlał na niego (chyba) i trzeba było obciąć dywan, gdyż na samym rogu śmierdziało straszliwie... Może idź do jakiegoś fachowca od prania tapicerek, sprzątania aut on może Ci pomóc, tyle że może kilka PLN'ów sobie zażyczyć :) :)
-
Znajomy miał podobny problem, ale tylko 2 razy w życiu, kot mu się odlał na podszybie w miejscu filtra kabinowego, co prawda w clio, ale sytuacja podobna. Spróbuj zostawić samochód gdzieś indziej i zobaczy czy się powtórzy.
-
Jezeli chodzi o jakies martwe zwierzatka to raczej nie , na kanale nic nie znalazlem a silnika nie rozbieralem , gdyby to byl mocz mysle ze smierdzialoby caly czas a sa dni kiedy nic nie czuc. Klime odgrzybialem rok temu wraz z wymiana filtra . Zwierzatek typu piesek i kot nie mam wiec albo cos sie faktycznie zaplatalo w niewidocznym miejscu gdzie nie widac albo juz sam nie wiem. Hmm no mowie czyscilem ta tapicerke 3 razy ze wszystkim co mozna hmm jak wruce do Szczecina oddam ja faktycznie do czyszczenia profesjonalnego moze to cos da.
---------- Post dodany o godzinie 17:13 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 17:10 ----------
Aaacha a szyby paruja jak wsciekle... ale to juz parowaly wczesniej przed tym calym smierdziuchowaniem.
-
Ten zapach to takie trochę zgniłe jajo? Przegazuj na postoju, jak wtedy śmierdzi bardziej, to masz przypchanego kata :D A co do szyb... 145/6 tak ma.
-
Przygazowalem i nie czulem by sie pogorszylo cos, zreszta zaraz zapach benzyny podlecial i tyle sie nawachalem :) sprobuje kupic srodek odgrzybiajacy i nim sprobowac cos zdzialac a jak sie nie uda to perfum trza pozakupywac troszke :)
-
Może to obrzydliwe ale w 146 rodziców kot wkręcił się w maglownice... 4 dni go nie było i znalazłem go wysiadając ze samochodu przed kościołem :D zapach był okropny. Jak go wyciągneliśmy z kota została tylko sierść pozwijał się w 3 miejscach... No cóż ale przypadki chodzą po ludziach.
-
Jest troche tych przypadkow co chodza i po ludziach i po kotach :)