Printable View
Wczoraj wieczorem jechałem do pracy na przejściu chciałem przepuścić pieszych wciskam sprzęgło hamulec a obrotomierz na 5tyś obrotów(bez wciskania Gazu!!) jak wcisnąłem gaz to wskakiwały powyżej 5tys ale nie spadały po niżej auto samo przyśpieszało wiec je wyłączyłem. przy włączeniu znowu to samo. potem nagle przestało moim zdaniem musiało chwyć linkę gazu ale pytam się dla pewności ze diagnoza jest słuszna.
moja kuzynka miała kiedyś podobny problem we fiacie tempra, ale co ztym było nie tak nie pamiętam ale wystarczyło wysprzęglić go i wracał do normy
A ja właśnie jak wysprzęglam to obroty skaczą mi do 5tyś nie pomaga nawet wyłączenie auta dopiero za którymś razem zaskoczyło
może to być zacinająca sie przepustnica, ewentualnie pada czujnik położenia przepustnicy
Widzę, że masz identyczny problem co ja. Tu: http://www.forum.alfaholicy.org/145_...tml#post270360 . Rozwiązałeś ten problem? Daj znać, bo ja mam go cały czas. Robi się tak codziennie, ale tylko raz. Jak przejdzie to juz cały dzień jeździ normalnie
Nie wiem czy mogę się wypowiadać ja miałem kiedyś "temperówkę" i był to objaw rozpadającej się link. Wymieniłem i było ok.Jak każda linka ma ona od chu... drutów .... i jak zaczynają pękać powoli to właśnie jest taki objaw wciskasz gaz w jedną ok a w drugą się klinują o pancerz stąd przepustnica jest otwarta, jeśli nie to to czujnik położenia przepustnicy.
Już było, mam to samo, tylko że jeszcze spada, jak zdławiam silnik biegiem, linka mi idzie do ASO 4ty tydzień... Miałem dziś zmienić i dalej czekam, chyba lepiej dorobić będzie.