Mam pytanie - z czego mogą wynikać dość silne drgania zimnego silnika na biegu jałowym?? Gdy chociaż lekko dodam gazu od razu ustają, gdy silnik osiągnie temperaturę przynajmniej 60'C również wszystko wraca do normy i nic się nie dzieje.
Printable View
Mam pytanie - z czego mogą wynikać dość silne drgania zimnego silnika na biegu jałowym?? Gdy chociaż lekko dodam gazu od razu ustają, gdy silnik osiągnie temperaturę przynajmniej 60'C również wszystko wraca do normy i nic się nie dzieje.
a jak osiągnie te 60* to na wolnych obrotach też nim buja?
Nie jak złapie trochę temperaturę wszystko się uspokaja i nie ma już żadnych drgań na jałowym.
Wiesz tak chyba bedzie miała wieksżąć aut. U mnei jest podobnie gdzy odpale zimnego też buja. Bo to wtedy jeszcze dobrze paliwo nie jest pociągnięte ze zbiornika i olej nie rozporwadzony po silniki. Bo niby po odpaleniu przez pierwsze 90 sek pracy silnika nie powinno sie ostro gazować i bo wtey wszytko nei jest dobrze rozporawdzone po silniki. Moim zdaniem nie masz czym sie martwić :)
Ee, że drgania są normalne? Może na zimnym nie musi pracować super idealnie ale nie powinien mieć żadnych drgań, szczególnie że ma nieco podwyższone obroty. No właśnie - jakie są obroty na jałowym, na zimno?
Jest prawdopodobne, że wypadają Ci zapłony - silnik pracuje na 2-3 cylindrach. Może na wolnych obr. na zimnym zwyczajnie go zalewa? Jeśli tak to może warto zacząć od pomierzania czujnika temp cieczy podającej sygnał na kompa? Sprawność ukł. zapłonowego (świece, kable, cewka/-ki)?
Problem został prawdopodobnie rozwiązany - wymieniłem świece i wszystko zdaję się w porządku, bo zimny silnik pracuje o niebo lepiej. Natomiast mam jeszcze jedno pytanie. Z czego może wynikać problem z zapłonem zimnego silnika przy dużej wilgotności powietrza. Zauważyłem to już zimą, że o wiele lepiej zapalał przy mrozie -15C, niż przy odwilży. A ostatnio przez 2 miesiące się nic nie działa, ale nie chciał zapalić po opadach deszczu, natomiast jak już po 2 godzinach trochę przeschło, odpalił normalnie za pierwszym razem. Moja podejrzenie to kable zapłonowe. Czy dobrze myślę??