-
oponki a patriotyzm
wiosna już sie rozpędziła i stanąłem przed wyborem nowych opon - chciałem być patriotą i założyć jakiegoś polskiego producenta ale skończyło sie na pirelli p7(bo twarde czyli powinny dłużej wytrzymać) - jestem ciekaw jaki procent alfistów kocha nasz kraj bardziej niż ja:)
-
U mnie na zimę Kumho a lato Vredenstein :)
-
Moje zimówki to Dębica Frigo 2, a letnie to Fulda EcoControl.
-
A ja dwa sezony temu zdecydowałem się na japońskie TOYO T1R z miękkiej gumy i nie żałuję ani trochę. Miały się szybko ścierać ale jakość nie widzę przyspieszonego zużycia na żadnej z osi. Do minusów można zaliczyć jazdę po mokrym ale może to też ze względu na szerokość opony i wzór bieżnika, a może i na szerokość felgi 7 cali. W przyszłości zdecydowałbym się raczej też na wyrób japoński być może YOKOHAMA PARADA:)
-
Ja mam w zimie Dębicę Frigo a w lecie Barum Brilantis
-
widzę dwie Dębice, no no... patriotyzm jednak istnieje ;)
ja lato Michelin / zima Nokian :D
pozdr,
~tomaz
-
Akurat przy doborze opon nie kieruję się patriotyzmem, bo nie mamy jakiegoś specjalnego rynku opon w naszym kraju. Obecnie skończę ostatni sezon na Uniroyalach Rainsport 1, a później chyba Hankooki K110 lub Yokohama S.Drive.
-
Lato 17" MICHELIN Piot Primacy, zima 16" BARUM POLARIS II
-
dylko nowe debice nie są już robione w polsce, a własciwosciami jezdnymi nie grzeszą...
-
Yokohama S.Drive na 145, a na innych jeszcze nie wiem. Narazie szukamy.