[156]Wspornik zderzaka

Wczoraj zmieniałem koła na letnie i stwierdziłem, że mam urwany na skutek korozji prawy wspornik zderzaka przedniego. Spowodowało to połamanie plastikowego nadkola antykorozyjnego. Wygląda to nieciekawie i tylko czekać kiedy sytuacja powtórzy się z lewej strony.
Na allegro znalazłem takie wsporniki:
http://www.allegro.pl/item987324767_...aka_prawe.html
http://www.allegro.pl/item983763768_...romeo_156.html

Moje pytanie:
Czy można samodzielnie, bez spawania, wymienić ten wspornik i czy dużo z tym roboty?
Może już ktoś ćwiczył ten temat. Będę wdzięczny za wskazówki.

Ja też mam go skrzywionego pytałem się na szrocie i powiedzieli że można go wymienić bez ściągania błotnika tylko go trzeba odkręcić górna śruba i reszte.

No właśnie nie wiem, czy czasami nie trzeba będzie zdejmować całego zderzaka, żeby wymienić wsporniki. Widzę, że roboty z tym będzie sporo, nie licząc kosztów zakupu tych wsporników, bo widzę że ceny są niezłe jak za taki kawałek blachy.

Cytat:

---

Napisał SG0240

No właśnie nie wiem, czy czasami nie trzeba będzie zdejmować całego zderzaka, żeby wymienić wsporniki. Widzę, że roboty z tym będzie sporo, nie licząc kosztów zakupu tych wsporników, bo widzę że ceny są niezłe jak za taki kawałek blachy.

---

Szczerze żeby nie kląć pół dnia i się nie męczyć to zderzak out i lampy tak samo, wtedy można się dobrać do tych wąsów bez problemu.

standard w 156 i 147,strasznie korodują te wsporniki.Ten z pierwszego linku też jest skorodowany i chyba nie warto kupować.Wymienić prawy jest troszkę wiecej roboty niż lewy,bo po prawej stronie jest jeszcze zbiorniczek spryskiwaczy który o ile dobrze pamiętam też jest do niego przykrecony.oprócz tego wspornik jest przykręcony dwoma śrubami do podłużnicy,a reszta do błotnika.Najlepszym rozwiązaniem jest ściągniecie zderzaka i wtedy dostęp jest dobry

Wielkie dzięki koledzy, już nie mam żadnych złudzeń, że czeka mnie większa zabawa, ale i tak jestem zadowolony, że nie trrzeba nic spawać, więc w swoim garażu powinienem sobie z tym poradzić. Teraz tylko muszę kupić jakieś wsporniki w rozsądnej cenie i to najlepiej nowe, bo na pewno wszystkie używki mają już korozję.

Cytat:

---

Napisał SG0240

Wielkie dzięki koledzy, już nie mam żadnych złudzeń, że czeka mnie większa zabawa, ale i tak jestem zadowolony, że nie trrzeba nic spawać, więc w swoim garażu powinienem sobie z tym poradzić. Teraz tylko muszę kupić jakieś wsporniki w rozsądnej cenie i to najlepiej nowe, bo na pewno wszystkie używki mają już korozję.

---

jeżeli kupować nowe,bo raczej innej alternatywy niema,może warto byłoby je ocynkować nawet ocynk w sprayu zawsze dłużej byłby spokój z rudą

No tak, ale przypuszczam, że wsporniki są fabrycznie pomalowane jakąś farbą podkładową, więc w tym przypadku chyba lepiej byłoby zastosować dodatkowo jeszcze jedną warstwę farby.

Właśnie otrzymałem info ze sklepu fiata i alfy we Wrocławiu - nowe wsporniki oferują po 294 zł/szt. - niezła cenka, prawda?

No to zabrałem się za te wsporniki. Kupiłem używane w bardzo dobrym stanie, oczyściłem, pomalowałem jeszcze hammeritem i przystąpiłem do wymiany. Na razie wymieniłem wspornik z prawej strony. Zderzaka nie trzeba zdejmować - wystarczy zdjąć nadkole pkastikowe, no i oczywiście zdemontować zbiornik płynu spryskiwaczy oraz odkręcić zbiornik płynu chłodniczego.
W sumie robota spokojna, tylko jestem przerażony korozją, jaką zobaczyłem. Zaatakowane są nawet podłużnice, więc najwiecej czasu zmarnowałem na oczyszczenie tego, co się dało i malowanie hammeritem.
W najbliższym czasie zabiorę się za lewą stronę.
A potem czeka mnie wymiana osłony przegubu wewnętrznego z prawej strony, bo przy okazji ją dobrze obejrzałem i jest naderwana nieco na 3/4 obwodu w wewnętrznej "harmonijce". No cóż, stare to jednak dobre tylko wino i skrzypce.