Opinie o silniku 2.0 v6 Turbo

Witajcie!
Jakis dluzszy juz czas szukam dla siebie AR 166. Widzialem juz ich kilka, jedne zle zachowane, inne gorzej. Ostatnio jednak ogladalem egzemplarz, ktory mnie ujal swoim stanem. Rok 99, ksiazka, nie bity, 120k km, jasny, skorzany srodek, sliwkowy lakier. Jest tylko jedno "ale"
Sprzedajacy przez telefon powiedzial,ze ma 2 litrowy silnik.
Ogladam - mowie ladna
Wsiadam - mowie slicznie
Odpalam.. i zamarlem
2.0 v6 turbo.
Gada pieknie, ale...
Z racji ilosci przejezdzanych kilometrow - od okolo 500 do 2k w tygodniu , kazdy silnik benzynowy bede musial zagazowac.
Kolega "gaziarz" mowil,ze robil juz wiele silnikow turbo: Saaby, VW, Volvo, jakiegos uturbionego escora i nigdy nie bylo problemow, ale polecial zapytac sie znawcow, bo taka Alfa sie nie zajmowal jescze.
Ma ktos doswiadczenie z tym silnikiem? A najlepiej zagazowanym?
2.0 TS z gazem odpada, bo wydaje mi sie do tego auta za slaby odrobine - szczegolnie,ze w wiekszosci robie jednak "trasy" no i podobno w miescie pali niewiele mniej niz 2,5. :)
2.5 i 3.0 slyszalem,ze sa ok.

2,4 JTD raczej odpada, bo te 140 KM z duzym momentem niby starcza, ale ciezko trafic JTD z lepszym wyposazeniem, a ze bede nim jezdzil conajmniej 3 lata, chcialbym zeby byla juz w pelni wyposazona. Zrobilem kilka tras 2,4 JTD i w trasie spalala ok. 7,5l /100 co dawalo jakies niecale 30 zlotych /100 km, wiec porownywalne z 15l lpg/100 km

Ps. Mozliwe zeby rzeczona AR 166 z 99 roku nie miala zmieniarki? To w sumie jedyna rzecz jaka wzbudzila moje zastanowienie. Auto dosc dobrze wyposazone: skora, tempomat, asr itd..
ale nie mialo zmieniarki. W bagazniku nic wydawalo sie nie brakowac. Przewody nie wystawaly zadne, byly nawet orginalne torebki AR mocowane na rzepy (nawet nie wiem z czym w srodku)


PPs. Niechcialbym,zeby moj post wtykal kij w mrowisko na temat gazowania ("kundlenia) AR. Wiele Kb juz na ten temat napisano. Kazdy sobie jakies zdanie wyrobil i niech tak zostanie. Nie gazuje dlatego,ze mnie nie stac na benzyne, tylko dlatego,ze mam na co wydawac zaoszczedzone pieniadze.

Ja bym jednak proponował 2.4 JTD, zwłaszcza w trasę. Nie dlatego, że akurat od niedawana takim jeżdżę, ale dlatego, że wcześniej jeździłem V6 Forda, a przed tym V6 - dieslem TDCi Forda (330Nm). No i jak widzisz znowu wróciłem do diesla z dużym momentem :) Nie tylko dlatego, że jak się postaram to zrobię na jednym baku ponad 1000 km, ale przede wszystkim dlatego, że jazda autem z dużą ilością Nm, szczególnie w trasie jest dla mnie bardziej przyjemna, niż powiedzmy te 170 KM i 220 Nm jakie miałem w V6. Porównując natomiast tego diesla z tym w Mondeo TDCi odkryłem, że inżynierowie w Alfie to geniusze jeśli chodzi o dźwięk wydechu przy przyspieszaniu i wygłuszenie silnika jednocześnie. W końcu nie słyszę, że jadę dieslem :D
O gazowaniu się nie wypowiadam, no może tylko tyle, że nie lubię takich przeróbek w aucie ;) Szczególnie w autach z turbo jest to baaaardzo kontrowersyjna sprawa.

Cytat:

---

Napisał Scorpion

Ja bym jednak proponował 2.4 JTD, zwłaszcza w trasę. Nie dlatego, że akurat od niedawana takim jeżdżę, ale dlatego, że wcześniej jeździłem V6 Forda, a przed tym V6 - dieslem TDCi Forda (330Nm). No i jak widzisz znowu wróciłem do diesla z dużym momentem :) Nie tylko dlatego, że jak się postaram to zrobię na jednym baku ponad 1000 km, ale przede wszystkim dlatego, że jazda autem z dużą ilością Nm, szczególnie w trasie jest dla mnie bardziej przyjemna, niż powiedzmy te 170 KM i 220 Nm jakie miałem w V6. Porównując natomiast tego diesla z tym w Mondeo TDCi odkryłem, że inżynierowie w Alfie to geniusze jeśli chodzi o dźwięk wydechu przy przyspieszaniu i wygłuszenie silnika jednocześnie. W końcu nie słyszę, że jadę dieslem :D
O gazowaniu się nie wypowiadam, no może tylko tyle, że nie lubię takich przeróbek w aucie ;) Szczególnie w autach z turbo jest to baaaardzo kontrowersyjna sprawa

---

A ile Ci maksymalnie pali to Twoje JTD? :)
Mowie w zimie, w miescie i korkach i jescze z ciezka noga. ;)
Bo jak pewnie wszyscy wiemy to z dwoch skrajnych wartosci spalania duzo latwiej uzyskac te maksymalne niz minimalne ;)

Kultura pracy silnika JTD mi bardzo odpowieda. Ale duzo trudniej trafic dobrze wyposazonego ropniaka niz benzyne. No wszystkie ropniaki jakie do tej pory ogladalem byly wyraznie w gorszym stanie niz benzynowce. Co jest dosc dziwne,bo wiekszosc sprzedajacych sie zarzekala, ze przebieg jest orginalny. :mrgreen:

Cytat:

---

Napisał WojtekW

A ile Ci maksymalnie pali to Twoje JTD? :)
Mowie w zimie, w miescie i korkach i jescze z ciezka noga. ;)
Bo jak pewnie wszyscy wiemy to z dwoch skrajnych wartosci spalania duzo latwiej uzyskac te maksymalne niz minimalne ;)

---

No jeszcze takiego doświadczenia nie mam, ale mam nadzieję że będzie palił tak jak TDCi, czyli jakby sie nie jechało to nie przekroczy powiedzmy 10l. W poprzednim dieslu jakbym nie jechał to nie udało mi się przekroczyć 9l ON. W Alfie już udało mi się zejść przy spokojnej jeździe (z małym dzieckiem w trasie) do 5,2 ON, a w jednej z tras po Polsce 700km (autostrada, nędzna droga, korki w paru dużych miastach) średnie wyszło mi 6,8 ON przy średniej prędkości 76km/h z kompa, więc tragedii nie ma ;) Dla porównania w Fordowskim V6 jakbym nie jeździł to najniższe po mieście 12l, najwyższe 16l, trasa 8l i 11l (na Pb, wiadomo, że na LPG byłoby wyższe). Tak więc teraz płacę o połowę mniej za te same km :)
Co do wyposażenia, to masz rację, np moja jest uboga jak na 166 (nie ma: el.skł lusterek, tempomatu, ksenonów, pełnej el. siedzeń - tylko regulacja oparcia, samościemniającego się lusterka itp.). Ale popatrzmy realnie po co mi to wszystko ? Aby więcej bajerów mogło się popsuć ? To co najważniejsze ma: klima, fajna skóra Momo, fajne audio ze zmieniarką, navi choć niestety bez Polski, a nawet telefon.
Inna sprawa, że jak ktoś woli benzyniaki to i tak się go nie przekona i odwrotnie zresztą też. W benzynce turbo też jest wysoki moment obrotowy, więc podejrzewam, że przyjemność z jazdy jest bardzo duża. Natomiast nie wiem, czy miałeś już auto z LPG, ale źle założona instalacja potrafi tą radość baaaardzo popsuć szczególnie w tak wymagających silnikach jak te w Alfach. Jeśli masz jakiś sprawdzonych fachowców to ryzykuj i zakładaj, 2-3 lata powinien ten silnik wytrzymać, ale ja bym już tego auta od ciebie nie kupił.

Faktycznie wyniki niezle. Chociaz jak czytam opinie na autocentrum odnosnie spalania, to srednio trzeba liczyc te 7,5-8 . Zdazaja sie oczywiscie duze rozbieznosci w gore jak i dol.
Absolutnie nie jestesm przeciwnikiem diesli, chodzi mi tylko o kwestie ekonomii.

Chcialbym miec w soim skore. W deislu mozna trafic, ale dosc rzadko. Dla Ciebie tempomat, ksenony, el.regulacja siedzen to bajery, ktore moga sie zepsuc. Dla mnie temapomat bardzo przydaje sie w trasach. Ksenony duzo lepiej swieca (bezpieczenstwo). A ze z Alfy bedzie tez korzystac czasami moja kobieta i brat to elektrycznie regulowane siedzenia z pamiecia okaza sie bardzo przydatne. Wszystko wiec zalezy od punku siedzenie. :)

Pierwszy raz przejechalem sie 2.0 turbo v6 i silnik mnie poprostu zaczarowal.
Gazownika mam w miare pewnego, nie dosc ze to moj kolega to w swoim zyciu przejechal okolo 500 tys na lpg. Nawet swojego ML ma zagazowanego, nie dlatego,ze go nie stac na bezyne, ale dlatego ze to oszczednosc. Wiec jesli o zakladanie gazu tu ufam mu bezgracznie :)
Slowem: gdybym znalazl maksymalnie wyposazona JTD to bym bral bez zastanowienia. :)

Witaj

ja ci powiem tak z turbodoładowanym silnikiem jest zawsze!!!!!!! więcej problemów zaczynając od dziury doładowania a na turbosprężarce kończąc gaz można tylko poco kupować wtedy 2,0 turbo

w mojej histori miałem 164 3,0 v6 z instalacją fabryczną gazu" zaraz powiedzą że takiej niema bo w salonie zakładanaitp" mówie że fabryczna bo na butli reduktoże i innych pierdołach były metki Alfa romeo ale do czego zmierzam to cudo paliło 12 13 L /100 km gazu po mieście więc może lepiej poszukać pożądnego motoru 2,5 lub 3,0 założyć pożądny gaz i mieć wszystko tam gdzie "Pana może Pana majstra w ..... pocałować" obecnie mam 2,4 jtd i nastepny motor...... to jusz nigdy diesel tylko duża benzyna a spalanie ..... jak się umie jeżdzić to dużej różnicy z 2,0 niema

a jak chcesz poczytać o silniku v6

to tu poniżej taka Iljada Homera o silniku

http://www.cuoresportivo.pl/_mm/silniki/v6/index.html

Kolego ja mam a moze mialem alfe 2.0 TB gdyż ostatnio obrocila mi sie panewka i narazie stoje, a tych silnikow na naszym rynku wtornym nie ma i tu jest problem, mam u siebie instalacje gazowa sekwencyjna ale nie pamietam marki nie mam z nia zadnych problemow spalanie na trsie schodzi mi do 10l gazu i nie suygeruje sie tym co pokazuje mi komputer tylko po tankowaniu, fakt ze mam zalozony zbyt maly reduktor do 180KM i potrafi mi sie czasami zadlawic bo jest zbyt male cisnienie w gornych partiach obrotow, reduktor musi byc do 220KM koszt nowego to 180zl wtedy jest git, ja nie czulem u siebie jakiegos slabego przyspieszenia badz utraty mocy ale raz na jakis czas warto udac sie do kogos kto sie na tym zna aby ustawil zaworki na wtryskiwaczach gazu i jesli jest to konieczne ustawil mape wtrysku,
Ogolem jestem zadowolony, teraz czekam na nowe serce do mojjej alfy ktore juz po nowym roku przyjedzie z wloch i tez podepne instalacje lpg.

Myślę, że kolega już nie potrzebuje informacji :cool:.