Printable View
Hej!
Słyszałem, że tylne błotniki w 155 to najczęściej rdzewiejący element i niestety zaczyna się i u mnie :(. Ostatnio podczas mycia zauważyłem dwa małe bąble na lakierze, widać je na zdjęciach poniżej.
http://img248.imageshack.us/img248/9...cie0890.th.jpghttp://img704.imageshack.us/img704/1...cie0889.th.jpg
Powiedzcie co można z tym zrobić ?? Trzeba malować cały element ??
Pozdrawiam
Najpierw trzeba zobaczyć czy przegniło już na wylot czy nie. Ostatnio rozbierałem poszycie bagażnika, tam pod błotnikiem a nadkolem wewnętrznym jest cały czas wilgoć dlatego to rdzewieje i niestety jak już puchnie to może być dziura. Najgorsze jest to, że nie ma tam żadnego zabezpieczenia typu wosk tylko sam szary grunt. Z doświadczenie mogę polecić preparat brunox epoxy. Robiłem tym podwozie na to podkład tlenkowy i na to chlorokauczuk nawet żadnego bitexu nie było a trzyma już trzecią zimę i nic nie wyłazi więc brunox jest dobry.
Może warto do jakiegoś lakiernika podjechać zapytać i działać póki mało wylazło bo później to już leci lawinowo. Lakiernik może chcieć cały element malować, ja bym sobie zrobił tylko zaprawkę.
Dzięki za odpowiedz. W niedługim czasie podjadę z tym do jakiegoś lakiernika. Dobrze byłoby gdyby zaprawka wystarczyła :)Cytat:
Napisał rafal_155
Nie chcę CIę dołować ale nie wiem czy nie będzie lepiej zrywać całego błotnika .
Bo jak już Ci wpierdzieliło poszycie zewnętrzne nadkola to przydało by się to odbudować i z powrotem błotnik przykręcić - wiem bo mnie to się szykuje ale dopiero w lipcu to będę robił .
czy to prawda,ze blotniki tylne sa odkrecane? poki co u mnie jeszcze ruda nie czepia sie blotnikow:-D
Tak , tylne błotniki w 155 są obkręcane :)
lecz przy okazji błotnik jest mocowany na kleju aby był szczelny :) więc wymienic go to jest mała zabawa bo trzeba nie to ze naszarpac się z jakąs struną lub nozem do szyd ( takim jakby sznurkowym) to trzeba wytargać tylną półkę i boczki aby zdemontować ten plastik przy szybie tylnej :P .
Powiem tak, jeśli ma być lakierowany błotnik to szkoda Twojej kasy i czasu na zabawy w brunoxy itp. To wszystko psu na budę, max. po 2 latach będziesz robił to samo. Szukaj dobrej blachy z audi 80, mercedesa 190 lub peugeota 405 i rób wspawki, ręczę że dużo dłużej będziesz miał z tym spokój. I rób to na większej długości niż sam bąbel, bo jak nie to wyskoczy obok. Blachę po robocie fachowo zakonserwuj od środka. Jak jest burchel to blacha przeszła na wylot i bez wycinania się nie obędzie.