1.8 benzyna+cng, 140.000 km, 35 tyś. zł - warto?

Witam

Alfy nigdy nie posiadałem, jedynie sporo słyszałem o awaryjności no i poczytałem wczoraj chyba wszystkie posty o 159 dlatego chciałem się poradzić czy warto zakupić:

Alfa Romeo 159, 1.8 benzyna + CNG (fabrycznie, chyba?), 2006 rok, 140.000 km za 35.000zł, auto z Włoch

Zastanawiam się czy warto, czy auto jeszcze pojeździ spokojnie czy może przebieg już dyskwalifikuje (w perspektywie dalszą odsprzedaż)?
Jak to jest faktycznie z tą awaryjnością?
Na forum ktoś napisał, że praktycznie nie można kupić części w sklepach i pozostaje tylko autoryzowany serwis, który jak wiadomo jest drogi.

Co myślicze o CNG w tym aucie?

Generalnie będę wdzięczny za każdą rzeczową uwagę.

Jeżeli chodzi o użytkowanie auta to planuję pojeździć rok, około 15-20 tyś km i sprzedać, ale przez ten czas nie chciałbym dokładać do auta, bo wiem, że nie będę długo eksploatował i potem tych pieniędzy nie odzyskam.

Pozdrawiam, Piotrek

Wg mnie CNG w Pl to narazie kiepska sprawa ponieważ nie na każdej stacji to tankujesz tylko na nielicznych wybranych, więc grubo bym się zastanawiał. Wiadomo spalanie i cena takiego gazu jest inna, ale naprawdę odradzam jeśli planujesz podróżować po polsce bo będziesz musiał tankowąc benzynę, z tym gazem to nie ma oszczędności. Polecam silnik 1.9JTDm mało pali, mało awaryjny, części są wszystkie i to w sklepach, tylko trzeba pytać w normalnych, a nie jakiś norach co tylko handlują gratami do VW i BMW zeby mieć spory zysk.
W razie awarii takiej instalacji jest ona droższa w serwisowaniu niż normalna. Druga sprawa jeśli jest to silnik tylko 1.8 to naprawdę musi topornie jechać auto, zbyt mała moc. Zależy też kto co lubi...
Moje zdanie jest stanowczo na - nie.
Pozdrawiam!

kolego na samym poczatku to zdecyduj czy chcesz jezdzic tylko "w okolo komina" czy w dalsze trasy. nastepnie zorientuj sie jak wyglada sprawa z tankowaniem CNG - stacji tankujacych ten "wynalazek" jest jak na lekartswo poki co i domyslam sie ze kierujesz sie wzgledami ekonomicznym wiec zastanow sie czy nie lepiej kupic tak jak pisal Bioly nad kupnem 1,9 w dieselku bo mysle ze nie wyjdzie to duzo drozej a szczegolnie jesli pojedziesz w trase i nie bedzie stacji z CNG tylko bedziesz musial jechac na benzynce. jesli masz zamiar jezdzic tylko po miejscu to moze i to sie oplaci ale osobiscie jestem na NIE :)

Stacji z CNG jest w Polsce może ze 30, widzę że jesteś z Trójmiasta, tam na pewno jest jakaś. Jeździ się na tym bardzo tanio, zasięg też jest przyzwoity, więc jeśli nie robisz jakichś tras na drugi koniec kraju to śmiało możesz kupować.

Zdaję sobię sprawę z tego, że stacji jest mało, mieszkam w Trójmieście i tutaj są dwie stacje, mało, ale da się żyć. Jeżdzę głównie po mieście, ewentualnie do 150km poza miasto (najczęściej do 70km).
Czytałem już sporo na temat mocy tego silnika, ale co począć jak pieniędzy brakuje, za diesla musiałbym pewnie minium 42 tyś zł dać, ale tyle już nie wyskrobię.
Mogę główne wątpliwości na temat tego auta to przebieg czy nie za duży i awaryjność przy takim przebiegu.

Przebieg moim zdaniem normalny, przed zakupem weź auto na ścieżkę zdrowia do ASO, to dowiesz się jakto wygląda. Obawiałbym się raczej zużycia elementów zawieszenia niż np silnika, czy elektroniki. Te powinny być w bdb stanie. Ten silnik jest na pasku, czy na łańcuchu?

Cytat:

---

Napisał piotrekkk

Witam

Alfy nigdy nie posiadałem, jedynie sporo słyszałem o awaryjności no i poczytałem wczoraj chyba wszystkie posty o 159 dlatego chciałem się poradzić czy warto zakupić:

Alfa Romeo 159, 1.8 benzyna + CNG (fabrycznie, chyba?), 2006 rok, 140.000 km za 35.000zł, auto z Włoch

Jak to jest faktycznie z tą awaryjnością?

---

Nie kupuj, stary. To takie awaryjne auto, że ryzykujesz rozpadnięcie się na częsci na dowolnym skrzyżowaniu. Unikaj tej marki! Tak, jak ci dobrze radzą posiadacze golfów i passatów tudzież wujek, co posuwa skodą w trzecim pokoleniu.
A teraz serio: pojęcia nie masz o tym aucie, a jak ktoś nie ma pojęcia, nie powinien brać się do roboty. Tematu awaryjności przy modelu 159 bowiem nie ma (kto Ci powiedział, ze jest? pewnie kolesie albo ten wujek od skody).
Kup inne auto. Równiez z powodu CNG oraz Twojego nastawienia. Miałeś w ogóle jakiś samochód? Chyba do tej pory posuwałeś hulajnogą, bo jesli nie, to wyjasnij mi, kto i gdzie da ci jakąkolwiek gwarancje, ze "nie będziesz dokładał do auta bo wiesz, ze tego nie odzyskasz"? Ciekawe podejscie. A więc:
a) oleju w silniku nie wymieniasz?
b) płynów eksploatacyjnych innego rodzaju nie dolewasz?
c) na skrzyżowaniach nie hamujesz (klocki, tarcze)?
d) kupując używkę, masz pewność, ze właściciel wymieniał wszystko na czas, jeździł dobrze, nie piłował sprzęgła (własnie: jak to sprawdzisz?) i nie rozpędzał się na miejskich dziurach, przejeżdzając centralnie przez zapadnięte studzienki?

Długo by można. Odpuść. Serio. Nie warto. Szkoda nie Ciebie ale auta. A temat CNG w Polsce to ziemia nieznana. Ułamek procenta aut na tym jezdzi, głownie dostawczaki. Nikt nie wie, jak sie spisuje taki silnik naprawdę. A Ty nie wiesz też kluczowej sprawy: kto i jak załozył instalacje? Bo jeśli spieprzył, nie ma zmiłuj.

I dla alfy i dla golfa też.

Cytat:

---

Napisał warewolf

Stacji z CNG jest w Polsce może ze 30, widzę że jesteś z Trójmiasta, tam na pewno jest jakaś. Jeździ się na tym bardzo tanio, zasięg też jest przyzwoity, więc jeśli nie robisz jakichś tras na drugi koniec kraju to śmiało możesz kupować.

---

sam mam LPG u siebie i tak z ciekawosic spytam jaki jest zasieg na zbiorniku CNG?

czasami tankuje na stacji na ktorej jest rowniez CNG i kiedys zapytalem kolesia ktory pracuje tam jako tankujacy i przede mna tankowal eLke Puga 207 wlasnei na LPG i zapytalem o zasieg na zbiorniku i powiedzial ze na 1 tankowaniu robia trase Debica - Rzeszow - Debica plus cos tam na miescie w rzeszowie czyli pewnie ok 150km lacznie wiec zasieg wg mnie katastrofalny bo mnie juz szlag trafia jak po 300km musze stawac zeby napoic konie

Znajomy ma Renault Clio, też eLkę i dojechał na jednym zbiorniku z Wrocławia do Pragi, ale trudno mi powiedzieć ile wynosi rzeczywisty zasięg tego auta. Na pewno wiele zależy od pojemności silnika i stylu jazdy.

Kolego MacIntosh, muszę Cię zasmucić, ale nie skomentuje Twojej odpowiedzi, nie będę zniżał się do Twojego poziomu bo pobijesz mnie doświadczeniem.