Printable View
Witajcie.
Szykuję się do wymiany w/w koła (na zimnym silniku mam takie głuche dudnienie i koło to "lata" już troszkę na boki, a pasek wielorowkowy drży). Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś wie jaki numer i rodzaj klucza pasuje do tych śrub (w kształcie gwiazdy), ponieważ chce to wymienić sam a prawdopodobnie nie posiadam tak dużego kluczyka.
Pozdrawiam
Nikt nie wie jaki to ma być kluczyk??
Widzę, że się pchasz w kłopoty na własne żądanie... Zły montaż tego koła i przykręcenie nieodpowiednim momentem obrotowym może powodować poważne konsekwencje podczas pracy silnika. Ale jak będziesz to wymieniał to tam trzeba użyć bodajże klucze podobne to Torx'ów o rozmiarze 35 lub 40. Tutaj masz więcej w temacie: http://www.motofocus.pl/news,2601,zo...a-corteco.html
Czyli z tego co piszesz nie warto wymieniać tego samemu ponieważ nie posiadam odpowiednich narzędzi do przykręcenia koła odpowiednim momentem.Cytat:
Napisał Belfer27
Zdjąć jest łatwo, ale z dokręcaniem to już inna bajka.
Wydaje mi się że jeśli samochód oddam do jakiegoś mechaniola żeby mi to wymienił to on zrobi to podobnie lub tak samo jak ja.
Pozostaje oddać do polecanego zakładu gdzie ludzie znaja się na rzeczy i zrobia to dobrze (lub nie, bo nigdy nic nie wiadomo).
Czyli nigdzie nie mam 100% pewności czy robota będzie zrobiona dobrze. Pozostaje mi chyba załatwić sobie klucze dynamometryczne i zrobić to jak pisze producent.
Z drugiej strony patrząc to raczej nie ma wielkich trudności z dokręceniem tego koła, ponieważ ja odkręcam 4 śruby torx i przykręcam je przy montażu nowego koła tak samo jak było zamontowane stare. Żadnej filozofii tutaj nie widzę oprócz dokręcania śrub odpowiednim momentem i umiejscowienie nowego koła w taki sam sposób jak stare.
Pozdrawiam
Wystarczy że dokręcisz jedną ze śrub zbyt mocno i całe wyważenie tego koła idzie na marne... Na początku nie będzie to widoczne gołym okiem ale potem zacznie Ci wibrować bardziej zużywając przy tym poboczne koła prowadzące i napędzające oraz pasek. Jak by na to nie patrzeć mechanik powinien takie rzeczy wiedzieć a poza tym istnieje coś takiego, jak rękojmia i gwarancja na wykonywaną usługę. Ja się starałem pomóc ale zrobisz jak chcesz.
P.S. Ja właśnie kupiłem poprzednią AR z tak założonym kołem masowym i wiem czym to śmierdzi.
ja sam to koło dwumasowe odkręcałem , musiałem to zrobić przy wymianie napinacza paska wielorowkowego , tylko że posiadam odpowiednie torxy i dokręcałem kluczem dynamometrycznym z odpowiednimi momentami podanymi w serwisówce . Przed montażem wyczyściłem powierzchnie styku koła. Myślę że żaden mechanik by tak porządnie nie zrobił : czyszczenie + dokręcanie z odpowiednimi momentami jak nakazuje Fiat .Cytat:
Napisał wojtekml
Wychodzę z założenia , chcesz mieć dobrze zrobione , zrób sam .
Ja również wychodzę z takiego założenia, bo już raz nadziałem się na takiego mechanika że partacko zrobił, a nawet poubierał parę części z mojego starego autka o czym przekonałem się samemu potem rozbierając samochód. Były to pierdółki typu zaczepy mocujące ale przed naprawą miałem a po już nie. O gwarancji nie było nawet mowy.Cytat:
Napisał sedici
Brat ostatnio też był na "naprawie" abs-u u profesjonalisty zajmującym się tego typu sprawami bo czujnik miał przerwany na kabelku o czym oczywiście nie wiedział wcześniej. Po tygodniu jazdy znów mu się zaświecił.
Tym razem rozebraliśmy autko sami i okazało się że czujnik był naprawiony na zasadzie: skręcić palcem drutki + sporo taśmy. Dostała się woda, drgania spowodowały że kabelek się porozwijał i porobił zwarcie. Teraz prawdopodobnie czujnik do wymiany. A wystarczyło porządnie zlutować i zabezpieczyć koszulkami termokurczliwymi i wytrzymałoby lata.
Właśnie takie mam podejście do rozmaitego typu mechaniolów profesjonalistów.:(
Wolę zrobić sam i porządnie bo przynajmniej wiem czym jeżdżę.
moim zdaniem jeśli ktoś ma jakiekolwiek pojęcie, to co za problem kupić sobie klucz dynamometryczny i zrobic to samemu... cena coś bodajże około 100PLN ;)
akurat to jest prosta czynność (one beer job ;) ) , tylko trzeba odpowiednio do tego podejść ;
zmienić wahacze dolne , lub tym bardziej gumy na stabilizatorze bez ruszania sanek to dopiero zabawa