Lekki dymek spod maski [1.9JTD 16V 140KM]

Witam mam małą zagwozdkę po krótce opiszę co i jak. Otóż jestem świeżo po wymianie całego rozrządu wraz z napinaczami, pompą wody etc (belle kupiłem miesiąc temu) zmieniłem olej, wszystkie filtry włącznie z paliwowym. Przy wymianie rozrządu mechanik wymienił mi też płyn chłodzący [z czego mechanio to dobry znajomy, zaufany więc wiem, że na bank powymieniał :) ]
Wczoraj po przejechaniu około 30km do pracy bez szalenstw, nie przekraczając 120 km/h po zatrzymaniu spod maski zaczęło delikatnie dymić na "bladoszaro" bez wyraźnego smrodu. Auto nie kopci, niema zadyszek, oleju nie ubywa i jest czysty (pod korkiem też brak syfu) Wskazówka temperatury delikatnie tylko przekracza 70 stopni przy takiej jeździe. Zauważyłem po powrocie do domu, ze stan płynu chłodzącego jest około 1cm poniżej linii MIN więc szybciutko dolałem (płyn Paraflu). Zdjąłem osłonę z silnika, żeby poszukać wycieków, ale takich ewidentnych nie widać. Natomiast co mnie zaniepokoiło, to to że silnik jest naprawdę gorący (przynajmniej góra) właściwie ledwo można było wziąć do ręki śruby mocujące osłonę. Dziś po przyjechaniu do pracy, pomimo dolania płynu lekkie dymienie nie ustało... nie mam za dużego doświadczenia z dieslem, a na punkcie auta jestem przewrażliwiony i teraz odchodzę od zmysłów.
Byłbym wdzięczny za jakieś sugestie. Aha auto przy zakupie było na kompie w ASO i właściwie wszystko było ok, brak zastrzeżeń.

ewidentnie masz gdzieś nieszczelność w układzie chłodzenia i musisz jej poszukać.Może po założeniu pompy wody jest gdzieś przy niej nieszczelność.Jest jeszcze taka możliwość że do płynu był wsypany jakiś uszczelniacz i po spuszczeniu płynu wyleciał z silnika wraz ze starym płynem,a po wlaniu nowego pojawiła się nieszczelność która wcześniej była hamowana przez uszczelniacz.Tak czy inaczej musisz zacząć od szukania nieszczelności.

Właśnie wróciłem z pracy otworzyłem maskę i moim oczom ukazał sie taki widok:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...d19bf50e2.html

To powrót paliwa z wtryskiwaczy. Ostrożnie wyczep te wężyki (troszke wycieknie ropy), wyjmij zawleczke i wyciągnij ten plastik do góry. Zobacz co tam się stalo, jak pęknięty to do wymiany, może uszczelka w środku sie rozleciała. Prawdopodobie po zlożeniu wszystkiego do kupy będzie problem z odpalaniem.. Trzeba będzie troche pokręcić rozrusznikiem aż układ się odpowietrzy. Jeśli to uszkodzony przewód to wymień go.. można coś dopasować tam nie ma za dużego ciśnienia

Dzięki za podpowiedzi, na szczęście sprawa okazała się dużo prostsza, po prostu wężyk się odkleił bo mogłem go spokojnie wypiąć. Póki co naprawione, nie cieknie, a jutrzejsza trasa do pracy zweryfikuje wszystko. Skoro niema tam wielkiego ciśnienia to powinno być OK. Co się jednak nastresowałem to moje ;)

Jeszcze jedna rada..wymyj silnik z tego oleju napędowego. Na przyszłość będziesz miał łatwiej w zlokalizowaniu wycieków.. Najlepiej ciepłą wodą karcherem na jakiejs myjni ręcznej