-
zapchany katalizator ?
Witam mam problem z moja alfa 156 2.5 v6 1997 . Problem wygląda nastepujaco. auto sie strasznie zamuliło tak jakby ktos polowe koników wystrzelał . Przy wciśnięciu gazu do podłogi silnik zaczyna ryczeć głośniej niż zwykle i nic poza tym sie nie dzieje. znaczy się auto nie przyspiesza. po podłanczeniu pod kompa wywaliło błąd sondy lambda mechanik powiedział, ze zapchał się katalizator i to jest przyczyna, bo jest za wysokie ciśnienie w układzie wydechowym i niema właściwej cyrkulacji spalin. czy to możliwe? dodam jeszcze ze ku mojej zgrozie tydzień temu kiedy wszystko wydawało się być jeszcze dobrze pojechałem na hamownie i wypluło nędzne 168 KM i wykres w ogóle był nieładny. jak go znajdę to wkleję ale w złości gdzieś go mówiąc delikatnie zgubiłem. Proszę o pomoc
-
Jeżeli to kat to spróbuj przy kolektorze wydechowym poluzować śruby na tyle aby zrobiła się szczelina około 1cm to wystarczy aby spaliny dobrze się wydostawały. Zrób jazdę próbna tylko nie w nocy bo pobudzisz sąsiadów :P
-
Błąd sondy sygnalizuje jej uszkodzenie niż zapchany katalizator. Mechanicy bardzo chętnie usuwają "zapchane" katalizatory bo wymontowane wkłady sprzedają..
-
nie no na pewno nie chodzi o to bo to znajomy mechanik i sam powiedział ze jak coś to katalizator sobie potem sprzedam i cześć kasy odzyskam. Ale ok w taki razie czy sonda może być odpowiedzialna za wybicie mojego małego stada koników .
-
Ponawiam prośbę o pomoc . pojawiły się nowe objawy wczoraj jak odpaliłem samochód obroty oscylowaly około 500 - 800 dodatkowo wystąpił totalny brak reakcji na pedał gazu .Zgasiłem i odpaliłem silnik po raz 2 i wszystko wruciło prawie do normy znaczy sie obroty około 1100 i gaz zadziałał .Z nowych obserwacji to w czasie jazdy poza totalnym zamuleniem przy gwałtownym dodaniu gazu zaczyna szarpać samochodem na niskich biegach no i nie wkręca się jak powinien poza tym sonda pokazuje bardzo bogata mieszankę. Jeszcze raz proszę o pomoc
-
To jeszcze do usterek dodaj potencjometr pedału gazu lub jego konektor i przepływomierz
-
Może być tak, że od samego początku masz uszkodzony przepływomierz, który wykończył sondę. jeśli zdarzyło się to dawno temu za kadencji poprzedniego właściciela również i katalizator może już być uszkodzony. nic go tak nie niszczy jak jazda na za bogatej mieszance... niedbalstwo w przypadku V6 niszczy w niedalekiej przyszłości kieszeń ;]
Zrób porządek jak zasugerował Maciek z konektorem potencjometru gazu i przyjrzyj się sprawności MAF, sondy, ale do tego potrzebny Ci kumaty gość, który podejrzy parametry pracy na żywo w czasie jazdy. diagnostyka statyczna nic nie da.