benzyna jak disel ciąg dalszy

Wtam serdecznie.
Mam kilka intrygujących problemów.
Ogólnie ciekawa zagadka.

Mam A.R. 98 1,6 ts + lpg sekwencja od X 2009.
Dodatkowo jest klima i powiem szczerze że nic wię więcej dla mnie nie trzeba.
Lpg założone po 1000 km regulacja i jest ok.Nie ma różnicy pomiędzy benzyną czy gazem - osiągi takie same obroty też.
Przy zakupie przebieg 75040 km.
Olej wymieniony od razu - mobil 5W50 . Oleju nie palił , teraz też nie.

Po jakimś czasie zaczął klekotać jak disel - wymieniłem rozrząd.Kotowicz - osoba polecana + sporo naprawionych i szczęśliwych Alf po poznaniu jeździ.
rozrząd komplet nowy ( fazator , rolki , pompa wody , paski również pomocnicze ). Trochę jak dla mnie dziwna gwarancja bo tylko trzy miesiące.byłem pytałem aso daje 2 lata na fazator bez limitu kilometrów tylko trzeba u nich wymieniać olej - koszt to około 300 z olejem i filtrami.
Dodatkowo wyszlo że pada alternator. Założono regenerowany sprawdzony gwarancja 2 lata.
Od razu po tym wymieniłem olej również na mobil 5W50.
Rano odpalam - nie gaśnie ładowanie. Wymieniono alternator.
Dwa dni później to samo. Ponownie wymiana i si.
Przestało grać dwa tyg temu. Znowu kontrolka się zapala.
Dodam że kasa za alter i wymianę została zwrócona bo pomysły na usunięcie problemu mu sie skonczyły a miał mnie już pewnie dosyć.


Dwa fazator - http://www.forum.alfaholicy.org/156/27887-silnik_benzyna_pracuje_deasel.html

Zaczyna powoli klekotać , na razie delikatnie.
W historii tego auta to już chyba piąty fazator więc kolejna zagadka.

W między czasie stracił połowę mocy. Zdarza sie że na dwójce jak jadę 20 km i wcisnę sprzęgło spadają obroty do granicy zdechu. Nie ma na to wpływu także paliwo na jakim wtedy jedzie. Spadek mocy kolosalny - porada - przepływomierz. Założyłem Bosha . Dalej muł.nie pomogło ale przynajmniej wiem że to nie jest przepływ co do mocy.

Zaczął w mieście spalać 20 litrów gazu na 100 km. W trasie przy 150 km/h- 15 l. Wcześniej brał - w miescie 12-13 w trasie 10 - 12.

Gdzieś w międzyczasie wymieniłem termostat na nowy. Stwierdziłem że stówa mnie nie zbawi - co do temperatury jest tak samo jak było ale przynajmniej jest nowy.

Do klekotu doszedł nowy dźwięk - dość głośny przypomina syczenie. Pojawia się od czasu do czasu i ma wpływ na kontrolkę ładowania - ta wtedy świeci trochę mocniej.
Problem ładowania pojawił się już przed wymianą rozrządu więc to że wymiana alter doszła mnie nie zdziwiło. stary sie juz zacinał i miał pękniętą obudowę. Lecz co jest grane z ładowaniem ? Napiecie na akum przy wł silniku i światłach daje 14,45 V . ??

Olej pachnie benz - po przejechaniu 300 km też. Do niedawna tego nie było.
Oleju nie pali. W zbiorniku wyrównawczym żadne oczka nie pływają.

Jako ciekawostkę podam że do dzisiaj wymieniłem - ale tylko lewą przednią - żarówkę ze 12 razy a prawa jest ta sama od zakupu auta - czyli prawie dwa lata. Zacisk założony poprawnie , żarówka markowa.

Komp pokazuje tylko przerywany błąd sondy lambdy - to pewnie przez instalację lpg ale kto wie.

Za wszelkie sugestje z góry dziękuję. Oczywiście za takie o zakładaniu lpg do AR również :-)

no i właśnie jak mówiłeś że wymiana była przepływki a objaw ten sam pomyslałem "sonda padła". Dlatego olej pachnie benzyną bo za dużo paliwa podaje do cylindra i nieprzapalone dostaje sie do oleju. Stąd duże spalanie, brak mocy. Co do ładowania to możliwe że regulator napiecia ci też padł, i masz za duży prąć ładowania, dlatego też przepala żarówkę ciągle. Kwestia wariatora... może jakieś regenerowane ci wciska że taka mała żywotność ich... Oraz ten rozrzedzony benzyną olej... wykańczają po prostu wariator. A jak gazu dodajesz to jaki prąd ładowania śię robi??jak powyżej 14,5 to może ci całą elektronike rozwalić.

Ładuje nikby dobrze. Te 14 koma coś V to z klimą radiem itd. 12 V alter daje przy ubogich dodatkach , czyli niby też ok. Zastanawiają mnie dwie rzeczy - dlaczego trzy alternatory a kontrolka ładowania się świeci - świeci to złe słowo - delikatnie niemrawo to dobre - zauważyłem to dopiero wieczorem .Jak jadę "normalnie" lub w trasie to nie lecz jak jadę "normalnie" i np hamuję do 20 km/h , sprzęgło , redukcja do dwójki to wtedy , kiedy mam jeszcze wciśnięte sprzęgło eheehehe plus kontr ład i przed zdechem ratuje go dodanie gazu, lecz wtedy wchodzi na 5000 obrotów . Dlaczego pięć wariatów i trzeba szósty ??? Ten piąty to już wymieniany za mojej kadencji lecz 2 koła km temu !!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tak cos nie gra. Teraz dali mi ten nowej gen o numerze 55202772 MOŻE TO JEST PRZYCZYNĄ , ŻLE ZMIENIA FAZY ? MOŻE POWINIEN BYĆ TEN STARSZY ? Olej lany jak powinno być. Pomiędzy min a max.Wprawdzie nie sellene ale mobil one 5w50 , ktoś powie, że to też syf lecz i tak igła do całej reszty poniżej stówy za baniak. Filtry żadne gówno filtrona który w położeniu poziomym nie filtruje tylko po prostu jest.
Lambda wymieniona + gaz regulacja . I co ? Zrobiłem po 100 km na pb i lpg i wyszło = pb 20 l a gazu 22 l . ŻADNEJ POPRAWY ! Dodam , że nie deptam mu do bylu i zdziwko że łyka ogrom paliwa lub gazu. Zima się skończyła !
Zauważylem jeszcze , że przy ruszaniu zawsze - mniej lub bardziej - zamieli kołami.
Lambda Mag morell - przewody na zlączkach bez lutowania wymienione poprawnie , nie upadła podczS wymiany - nie piszczie że może upadła sprzedawcy a ja o tym nie wiem bo już brak mi cierpliwości na tą " bellę " a kasy na kolejne naprawy już nie ma !!!!!!!!!!!. Sonda wchodzi na bogatą i ubogą tak jak powinna oscylować. Dodam , że wymieniałem rozrząd u Kotowicza w Poznaniu. Tak tylko dodaję , może ktoś też miał podobne problemy po wymianie. Może żle ustawiają rozrząd lub zły dobór części ? Przy okazji dodam link http://www2.alfaromeo.pl/phpBB/viewt...4c5b5674946d53 nie chciałbym tak mieć ale może komuś coś zaświeci ? Ja wymienilem razem z pomocniczym paskiem i rolkami oraz uszczelkami itd.
Tutaj zastanawia mnie też ten dźwięk którego wcześniej nie było - to niby syczenie. Moze to pasek pomocniczy się zsunął z alter a tego nie widzę lub lożysko alter padlo. Może wałek daje za duże obroty na pasek alta który daje za pużo prądu i się coś jara a na obrotach pomiar jest fałszywy i po drodze są straty które nie wychodzą na pomiarach a które gdzieś tam oszukują ECU ? To są tylko moje teorie bo ogólnie to już inne zostały sprawdzone a nadal wiem tyle co na początku z jednym wyjątkiem - wymieniłem w osprzęcie silnika wszystko co można uznać za problem.
Jeszcze jedno - może też nieistotne. Lambda ta przed katalizat ( mam tylko jedną na szczęście) przewodami do dołu podpięta jest równolegle z przewodami na górze : najpierw lambda od lewej do prawej przyjmując , że patrzysz na silnik opierając się jajami o zderzak: biały biały szary czarny z brązowym czarnym czarnym zielonym. Do zielonego dolutowany jest przewód żołty , podejrzewam że ma coś wspólnego z lpg który idzie w osobnej plasikowej oslonie. Dodatkowo przewody zielony oraz czarny ( ten obok zielonego ) wychodzą z wiązki która posiada jeszcze jeden ( drut , przewód nie wiem jak to nazwać bo ten nie ma izolacji) a nie dochodzi do wtyczki \. W przekroju porównam to do przewodu antenowego - w środku ziel i czar , izolacja , dodatkowy , izolacja.
To tyle. Miłej lektury , mam nadzieję na wyjaśnienie tego jak dla mnie zawilego problemu.

Czyli masz założoną uniwersalną lambdę MM? Podejrzewam że tu właśnie jest problem.
Testowałem dedykowaną do Alfy (z wtyczką MM) w miarę dawała radę, nieznacznie parametrami odbiegała od Boscha, co z tego, cena prawie identyczna :-( (oryginał).
Uniwersalna MM bez wtyczki z dołączonymi zaciskami, powodowała problemy, falowanie obrotów, zamulanie, kosmiczne spalanie.