Printable View
Czy ktoś z was miał kiedys przygodę z uszkodzeniem felgi na drodze? Bo jestem na etapie odzyskiwania odszkodowania za nieszczęśnie umieszczoną studzienkę. Policja spisala protokół i kazała mi się udać do właściciela drogi a potem ubezpieczyciela tejże drogi. Jeżeli ktoś z was to przerabial proszę o wasze uwagi w tej sprawie. pozdrawiam
Tak, odpiszą Ci że nie zachowałeś należytej ostrożności "zgodnie z art.19 ust 1 ustawy Prawa o ruchu drogowym", więc lepiej jak w swoim pisemku Ty pierwszy napiszesz powyższy "śmietnik" uzupełniając swoje oświadczenie informacją, że:
- widoczność była dobra
- samochód nie był przeładowany
- prędkość była o wiele niższa od dopuszczalnej
- wskaż świadka (imię, nazwisko, adres)
Ponadto podkreśl ogólny stan srogi, jeśli ten jest skandaliczny.
PS. Wrocław dał sobie już spokój i takie sprawy załatwia się e-mailem - zadzwoń najlepiej do zatządcy i spytaj, czy amsz wysyłać pismo, czy wystarczy mail. Dalej to już oględziny, wycena i walka z ubezpieczalnią.
Jeżeli masz protokół z policji to dzwoń do właściciela .On ci powie czy jest ubezpieczony i gdzie.Niech ci podadzą nr ubezpieczenia .Dzwonisz do ubezpieczalni i dalej samo pójdzie.
albo tu na forum albo na AC jest dokładny temat z opisem odzyskania kasy
edit:
mam jeden
nawet twardego
http://forum.alfaclub.pl/viewtopic.p...zkodzona+felga
U mnie podobnie- juz mija 3 tydzien od zgłoszenia szkody za własna kase wymieniłem wszystko czyli 2 felgi- naprawa 2 opony 2 amorki przód sworznie drazki stabilizatory i cholera wie co jeszcze- Ford Galaxy - koszt 3500zł
teraz czekam na odpowiedz. mam swiadka i policja była +zdjecia -ubezpieczyciel inter risk , zobaczymy co dalej.
najgorsze jest to nie że nie mam świadka.
Oczywiście że masz świadka, jechał z Tobą kolega - zapomniałeś?
hehehehehehehehehehe :D:D:D:D:D ...dobre:D ale tak trzeba bo zarządca też będzie się wszelkimi sposobami wykręcał od winy ;)Cytat:
Napisał twardy
tylko że nie wiem czy w notatce policji to było zapisane. Oczywiście kolega ze mną był tylko przed przyjazdem policji zadzwonił po kolegę który go zabrał do domu bo mu się śpieszyło:D ale wszystko pamięta jak co było. Chociaż mój kolega miał podobną sytuację i bez świadka się obyło.