Alfa Romeo 166 2.0 V6 - Foto, Video

Witam serdecznie!

Natępne oględziny i następna porcja materiałów audio-wizualnych ;)

Generalnie auto wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie - Pomimo drobnych i drobniejszych zadrapań i odbić lakieru. Sportowe opony, imponujące faktury z ASO mogą świadczyć, że poprzedni właściciel włożył w nią dużo serca i funduszy.

Poza zurzytym mieszkiem gałki zmiany biegów, wnętrze można ocenić na 5-

Jednak powstaje pytanie dlaczego auto zosta(je)ło sprzedane tak tanio?

Pierwsze co może mi przychodzić na myśl, to nieregularne "dziwne" odgłosy spod maski. Występują po wstępnym rozgrzaniu silnika (60st) tak jakby 5 odgłosów/piszczeń jeden po drugim... i tak co 30s/60s.
Dochodzą od strony paska, więc cień padł na łożysko napinacza/rolki paska. Jednak mam obawy, że te dzwięki mogą dochodzić spod głowicy ;/ (wałek?)

Może na tym (skompresowanym) filmie, coś będzie słychać:
http://w790.wrzuta.pl/film/5CQKxLlKM...dglosy_silnika

wkręcanie na obroty:
http://w790.wrzuta.pl/film/8r6Ab9TeC...v6_205km_turbo

http://w790.wrzuta.pl/film/0gAUaNXdK...mienie_silnika


Najbardziej intersują mnie opinie n.t. tych zdjęć:

http://w497.wrzuta.pl/obraz/4xxlgCqJeJ1/zdjecie0143 - syf w zbiorniczku
http://w497.wrzuta.pl/obraz/6GMclLRqk7R/zdjecie0164 - przez 5 lat, auto zrobiło 18000km?
http://w497.wrzuta.pl/obraz/7y4KTDeMtdZ/zdjecie0139 - zapocone elementy silnika - nie wiem, czy może to być efektem bardzo niskiego stanu płynu w zbiorniczku wspomagania.

Pozostałe foto:

http://w514.wrzuta.pl/obraz/3wqzHvn4As7/j - dojechana galka zmiany biegów
http://w497.wrzuta.pl/obraz/2SUtzWKu6JF/zdjecie0151 - scharatany błotnik
http://w497.wrzuta.pl/obraz/1bkF10f0Hfp/zdjecie0153 - to, co boli mnie najbardziej - rysy na drzwiach
http://w497.wrzuta.pl/obraz/7HcQKhTjRJB/zdjecie0165 - najbardziej skomplikowane zawieszenie, jakie tylko widziałem
http://w497.wrzuta.pl/obraz/51ul3UIMotN/zdjecie0169 - komora silnika
http://w497.wrzuta.pl/obraz/1HX3JlWVmjJ/zdjecie0158 - nie przetarte boczki fotela
http://w497.wrzuta.pl/obraz/354jY1ZDjfN/zdjecie0159 - imponująca faktura z przeglądu ASO


jak się okazuje bardzo dobrze robić takie foto-relacje, nawet dla samego siebie. Dopiero teraz zauważyłem, że coś jest nie tak z lewym reflektorem/błotnikiem

http://w625.wrzuta.pl/obraz/4noDHGkYG8v/zdjecie0172 - rzut przodu
http://w625.wrzuta.pl/obraz/3IaFJsBOWBV/zdjecie0173 - profil
http://w625.wrzuta.pl/obraz/6Hd8Fajw9jF/zdjecie0142 - blotnik pod maską

Wyraźnie widać, że lewy błotnik ma wgniot, czy od tego "zdarzenia" mogło się to, tak rozleźć?

Czy na podstawie tych zdjęć da się coś powiedzieć? Czy może rozbierać obudowy?

Pytanie dodatkowe: Gdzie w papierach można znaleźć kod do komputera?

Z góry dziękuję za Wasze opinie ;)

Podaj też link jeśli to gdzieś jest wystawione. Ten błotnik wygląda okropnie, meszek to drobnostka a resztę jakoś mógłbym zaakceptować. Nie napisałeś ile za tą sztukę.

Jedna uwaga techniczna - jak możesz to wrzucaj na Picasę foty - ta wrzuta to jakiś żart :/
1. Napisz/zadzwoń do Dompe - http://www.dompeauto.it/gruppo.asp - widać, że to nie stodoła więc jest szansa, że Ci odpowiedzą i powiedzą o historii. Tego drugiego też pewnie znajdziesz w necie. Ciężko będzie znaleźć namiar na fachurę od faktury (faktycznie imponująca).
2. W sumie przez te 5 lat mogła głównie stać, później naprawili i sporo natłukli km. Kolejne daty i przebieg znowu ekstremalnie wysoki.
3. Mieszek to norma - plastykowa skóra pęka z czasem.
4. Taki nalot chyba występuje, jak parę razy zagotuje się płyn, ale tu muszą się wypowiedzieć znawcy.
5. Kod jest na karcie kodowej - dodatkowy element wielkości karty kredytowej dodawany do papierów.

Ile?

Nalot kolego może równie dobrze wystąpić z powodu stosowania tak zwanego koncentratu z wodą,która poprostu wyparowuje i zostają takie właśnie naloty na zbiorniczku.
Jeżeli chodzi o resztę Twoich podejrzeń co do popiskiwania to nowością jest dla mnie piszczący wałek podczas wkręcania się na obroty i jak bardzo ten silnik musiał by być zajechany,żeby wydawać z siebie takie dżwięki,a żeby zataić tak zużyty silnik to chyba musiał by być czarodziej.
Natomiast książki co do przbiegu patrzy się chyba raczej na stan auta niż na to co ktoś powbijał w książke.
Rysy na aucie,hmm w kilku letnim aucie bardziej dziwne jest jeżeli ich nie ma,to jest samochód on służy do jeżdżenia.
Podziwiam również kolegów którzy oceniają samochód na podstawie zdjęć,pełen podziw jak można dużo wywynioskować po fotkach nie widząc auta.
Jest bardzo prosta metoda na wyeliminowanie wszystkich Twoich wątpliwości udanie się do salonu Alfy i zakup nowej sztuki,tam nie musisz się niczego bać,no ale tam niestety nie będzie zastanawiająco niskiej ceny.
pozdrawiam