Prośba o opinie od prawdziwych fachowców :P

Witam,
Niedługo idę na prawko i oczywiście czas już się rozejrzeć za samochodem, strasznie mnie urzekła Alfa Romeo 156 w kombi. Aczkolwiek od kilku znajomych słyszałem że Owa Alfka w benzyniaku ma wadliwy silnik, tzn. często pada. Czy to prawda? Czy po prostu znajomi się kierują plotkami "jednego nieszczęśnika z trefnym egzemplarzem"? Na co trzeba uważać kupując tą wersję? I w jakim silniku polecacie dla początkującego(Diesel czy Benzyniak?) ?
Dodam że nie jestem jakimś zawodowym kierowcą, lecz początkującym.
Z góry dziękuje za odpowiedzi.


Pozdrawiam,
Fresh

A o który silnik pytasz o TS czy JTS ?

W przypadku Sportwagona warto wydać te 25zł na sprawdzenie amorków, bo w wielu siedzą z tyłu samopoziomujące i w przypadku wymiany musisz się liczyć z 4500zł za te 2 cacka, ew. podpasowywać zamienniki, co by się wiązało ze zmianą również przednich ;)

Reszta jak w każdym samochodzie: sprawdzić czy nie ma wycieków, praca silnika zimnego oraz rozgrzanego, zawieszenie pod kątem luzów, podłączenie pod komputer itp.

Cytat:

---

Napisał p.maiki

A o który silnik pytasz o TS czy JTS ?

---

Ogólnie, jaki polecacie. Nie znam się na tym zbytnio. Chcę się dokładnie dopytać bo chciałbym żeby ta alfka służyła mi parę ładnych lat.

Ja powiem krótko, poproś kogoś z klubu kto mieszka niedaleko Ciebie, albo miejsca gdzie chcesz kupić Alfę, i razem pojedźcie oglądać.
Najlepiej kogoś kto posiada kabel serwisowy i laptopa ;)
jest na forum klubowym sporo osób aktywnych i znających się na rzeczy które by Ci mogły pomóc :)

jesli kolega lubi dobra zabawe i ma ciezko nogę to proponuje benzyniaka
Jesli kolega lubi dobra zabawe i nie ma ciezkiej nogi to proponuje diesla

jesli jestes poczatkujacy polecam ci 1.9JTD 115KM
w zaleznosci ile chcesz na to przeznaczyc???

Freshenko:) Też obawiałem się przed zakupem mojej pierwszej Alfy...i wiesz co? Bujda na resorach z tą awaryjnością. Możę kiedyś naprawdę coś tam było. Mam już 4 Alfe i z żadną nie miałem najmniejszego problemu. Nawet z 146 która była uważana za jedną z TYCH wadliwych Alf. Miałem 146 w benzynie (boxer)- rewelacja. Później 147 2.0 z skrzynia Selespeed (też wszyscy krzyczeli nie kupuj nie kupuj bo się spier$%#). Kupiłem, przejechałem nią 30 tys, rewelacja. Później była 147 ale w dieslu. No a teraz jeżdżę 156 również w dieslu. Trochę już tych Alf było, więc szczerze Ci mówię, nie obawiaj się. Ale musisz być ostrożny przy kupowaniu(ale to zresztą jak z każdym samochodem). Tak jak koledzy wyżej pisali, poproś kogoś z forum z okolicy o pomoc, napewno Ci pomogą. Pytałeś jaki silnik? Diesel mało pali, ma świetne brzmienie jak na ropniaka no i elastyczność. Spalanie 5-6 litrów osiągalne bez żadnego problemu. Tylko że egzemplarze z takimi silnikami są droższe aniżeli benzyniak. Co do benzyny- zakochasz się w brzmieniu tych silników, w osiągach ale...palą swoje 10-11 litrów. Co do awaryjności...ani ja, ani moi znajomi którzy mają Alfy z tymi silnikami( uwierz, jest ich trochę) nie doświadczyli nic złego. Może będziesz miał tak jak ja, jak zdałem prawko, zacząłem się oglądać za furami, oglądałem Renault, Rover'y, Ople, jakieś BMW się oglądało (matko boska co za tragedia) i.....wszystkie te auta były takie jakieś....no właśnie....nijakie...zwyczajne...pospolite...Zob aczyłem że blisko ode mnie gość ma czerwoną 146 do sprzedania. Pojechałem, usiadłem, przejechałem się....zakochałem się. ONE MAJĄ TO COŚ!!!KUPISZ - WSPOMNISZ MOJE SŁOWA!! Także śmiało rozglądaj się za Bellami:) Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał freshenko

Ogólnie, jaki polecacie. Nie znam się na tym zbytnio. Chcę się dokładnie dopytać bo chciałbym żeby ta alfka służyła mi parę ładnych lat.

---

Ile chcesz wydać i który rocznik chcesz kupić ? TS'y chyba do 2003 roku były a później już był montowany JTS. Ja szukałem 156 po FL więc albo dizel albo JTS no i wybrałem świadomie M klekota bo się naczytałem o jakiś zatykających się kanalikach olejowych oraz o nagarze jaki się zbiera w JTS’ie

Po lifcie tez były T.S-y. Mam 2004 1.6 TS. Co do awaryjności to do tej pory jeździłem tylko niemcami. Trochę ich było. Kupiłem Alfę bo właśnie gra na emocjach. Każda jazda tym autem to przyjemność. No prawie każda bo trochę jednak w niej trzeba grzebać. Nie chodzi mi jednak o jakieś duże awarie ale o drobnostki które jednak potrafią być uciążliwe. Jak lubisz samemu coś przy aucie pogrzebać to kupuj. Ja na pewno znowu kupię alfę ze świadomością że za przyjemności trzeba płacić ( czasem więcej niż pieniędzmi). Jak radzisz sobie dzielnie z fochami płci pięknej to alfę też ujeździsz. Powodzenia.

Mam 156 z 2003 po fl 1.8tS przejechanie 248000 tyś Problemów ? Zero tylko to co zazwyczaj pada..