Zakup 75 na co zwrócić uwagę ?

Zastanawiam się nad zakupem 75tki ale nie mam kompletnie żadnego pojęcia o tych samochodach. Prosiłbym o pomoc na jakie punkty w nadwoziu zwrócić uwagę w poszukiwaniu korozji oraz jakie mechaniczne bolączki da się wykryć przed zakupem i jak ? Interesuje mnie wersja 2.0 150 koni...

Czy są jakieś szczególnie drogie podzespoły na które trzeba zwrócić uwagę zanim zakupię samochód ? Czy każda 75 miała szperę ? Jak z elektryką czy jej legendarne psucie się w starych Alfach to prawda czy mit ?

Zorientowałem się w kosztach części zawieszenia i widzę że to nie jest zbut drogie.

no chętnie będzie widzieć kolejnego Alfistę TransAxl'owca ;)

Przy zakupie najważniejsze jest to co dotyczy każdego innego auta!
przeszłość wypadkowa -jakość wykonania ewent. napraw blacharskich oraz stan zmęczenia eksploatacją!

Myślę, że koledzy podpowiedzą coś konkrteniej,
z racji bliskiego zamieszkania zamiast pisać mogę Cię zaprosić na rozmowę na przykładzie jeśli masz ochotę :D i pogoda ciutkę się poprawi :eek:

Namiary kontaktu wysyłam Ci na PRIV

Przeniesienie napędu to jest najbardziej kłopotliwe, skrzynia, elementy wału napędowego a i w elektryce tez potrafi się coś zepsuć, korozja najczęściej występuje w tylnej części nadwozja. Miałem prze kilka ładnych lat dwie 75 z silnikiem 1.8 Turbo i to co najbardziej u mnie sie psuło to właśnie napęd

Dzięki za porady ale to wszystko ? :rolleyes: Czy właściciele 75tki wyginęli jak dinozaury ?

Do czego auto? Do upalania czy chuchania?

Cytat:

---

Napisał PietereQ

Do czego auto? Do upalania czy chuchania?

---

Nie jestem debilem... Do pucowania na weekendy i do dawania frajdy z jazdy.

Nie wiem skąd się wziął tutaj "debil" ale nie wnikam. Pytanie proste bo dwie kategorie niejako kwalifikują inne auta. Jakby było auto do sportu to przede wszystkim bym szukał czegokolwiek ze zdrową budą, potem znaleźć dawcę i zaplikować mechanikę, która Cię interesuje: TS, Tb, czy v6... Jak do chuchania to przede wszystkim auto kompletne, bo brak detali jest najbardziej wnerwiający. Szperę miały TSy Turbo i z tego co pamiętam 2,5v6 Qv i 3,0. Elektryka w 75 nie jest zła - stanowi krok milowy w porównaniu do tego co było w alfettach czy gtv6. Będzie tak samo awaryjna jak każda 25 letnia elektryka w europejskim aucie - dużo znów zależy od stanu, jak była zawilgocona to może sprawiać problemy. Generalnie jak chcesz wgłębić się w temat to odłuż mity na bok, bo wg tych teorii te auta nie powinny jeździć - w takim wypadku skąd alfa ma aż tyle tytułów mistrzowskich? ;) Bo trudno jest wygrać wyscig pchając auto przez metę. Generalnie nie bać się i zrozumiec samochód. W czasie jej produkcji nie było tak konstrukcyjnie wyrafinowanego auta w tym segmencie, więc nie wszystko da się naprawić przysłowiowym młotkiem.

Cytat:

---

Napisał PietereQ

Nie wiem skąd się wziął tutaj "debil" ale nie wnikam. Pytanie proste bo dwie kategorie niejako kwalifikują inne auta. Jakby było auto do sportu to przede wszystkim bym szukał czegokolwiek ze zdrową budą, potem znaleźć dawcę i zaplikować mechanikę, która Cię interesuje: TS, Tb, czy v6... Jak do chuchania to przede wszystkim auto kompletne, bo brak detali jest najbardziej wnerwiający. Szperę miały TSy Turbo i z tego co pamiętam 2,5v6 Qv i 3,0. Elektryka w 75 nie jest zła - stanowi krok milowy w porównaniu do tego co było w alfettach czy gtv6. Będzie tak samo awaryjna jak każda 25 letnia elektryka w europejskim aucie - dużo znów zależy od stanu, jak była zawilgocona to może sprawiać problemy. Generalnie jak chcesz wgłębić się w temat to odłuż mity na bok, bo wg tych teorii te auta nie powinny jeździć - w takim wypadku skąd alfa ma aż tyle tytułów mistrzowskich? ;) Bo trudno jest wygrać wyscig pchając auto przez metę. Generalnie nie bać się i zrozumiec samochód. W czasie jej produkcji nie było tak konstrukcyjnie wyrafinowanego auta w tym segmencie, więc nie wszystko da się naprawić przysłowiowym młotkiem.

---

Bo do upalania to się kupuje byle rumpla, jak najtaniej a druga sprawa że trzeba być mało rozgarniętym intelektualnie człowiekiem żeby się bawić w upalanie i patrzeć jak rośnie stos rozerwanych opon.

Kolega Pituś w rozmowie telefonicznej powiedział mi że samochody te nie rdzewieją, nie psują się zbytnio, nie mają drogich części... Więc coś mi tu nie pasuje :) Aż mi się nie chce wierzyć żeby było tak dobrze.

bo czesci nei sa drogie. o ile sa;)

Cytat:

---

Napisał MAJSU

Kolega Pituś w rozmowie telefonicznej powiedział mi że samochody te nie rdzewieją, nie psują się zbytnio, nie mają drogich części... Więc coś mi tu nie pasuje :) Aż mi się nie chce wierzyć żeby było tak dobrze.

---

no to nie wierz :-p -grunt to opinia o całej marce :girl_wacko:
Podtrzymuje w pełni to co mówiłem ale podkreślam, ze dotyczyło to konkretnie modelu 75 -który co warto zauważyć był ostatnim (bodajże) modelem w 100% zaprojektowanym przez tylko i wyłącznie AR. Potem nowsze modele były w mezaliansie z Fiatem....

Ja osobiście nie narzekam na trwałość auta zdarzają się drobne usterki elektryki i wysprzęglików (w moim przypadku).
Nawet elementy gumowe są dość trwałe i w swoich egzemplarzach wymieniałem tylko poszczególne.

Natomiast co do części eksploatacyjnych to do wersji mniejszych (do TS włącznie) nie ma problemów i jest niedrogo :)
dla Turbo i V6 te co odróżnią je to jest już gorzej..